Katastrofa smoleńska: PiS nie spieszy się ze złożeniem skargi do Trybunału w Hadze ws. wraku Tu‑154
- Jest przygotowywana skarga do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze ws. zwrotu Polsce wraku Tu-154 - zapowiadał w lutym 2017 roku ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski. Zaznaczył, że skarga zostanie wniesiona, jeśli taką decyzję podejmie rząd. Jak ustalił senator Krzysztof Brejza skarga taka jednak wciąż nie została złożona.
"Jest kolejna odpowiedź ws. gotowej od 2 lat skargi do Trybunału w Hadze (zwrot wraku Tu154 i rosyjskie śledztwo). Bez zmian. MSZ nie wskaże terminu złożenia skargi, przyczyn dlaczego zwlekają z jej złożeniem. Ciągle 'trwają analizy'" - poinformował na swoim profilu na Twitterze senator Krzysztof Brejza. Zamieścił też odpowiedź resortu dyplomacji, którą otrzymał na zadane przez siebie pytanie.
O przygotowaniu skargi ws. zwrotu wraku Tu-154 były szef MSZ Witold Waszczykowski wspominał wielokrotnie. Skarga ta jednak do tej pory nie została złożona, choć - jak sugerowały media - miała być gotowa. Nie było jednak "politycznej zgody" na jej złożenie.
Już w kwietniu tego roku, pytany o tę sprawę MSZ odpisał politykowi PO, że "ewentualna decyzja o złożeniu skargi, a także wybranie właściwego terminu, wymagają wyważenia argumentów za i przeciw, a także zależą od wielu czynników, które są przedmiotem stałej analizy i obserwacji MSZ".
Przypomnijmy, że w katastrofie samolotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, zginęło 96 osób. Wśród ofiar tragedii byli prezydent RP Lech Kaczyński oraz jego żona Maria, najwyższy dowódcy Wojska Polskiego, ostatni prezydent RP na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski oraz wicemarszałkowie Sejmu i Senatu. Polska delegacja miała udać się wówczas na uroczystości rocznicowe do Katynia.
Wrak prezydenckiego samolotu wciąż jest w Rosji. Strona rosyjska utrzymuje, że odda go dopiero po zakończeniu śledztwa w sprawie katastrofy, które wciąż trwa.