Katastrofa samolotu z Chórem Aleksandrowa na pokładzie. Opublikowano ostatnie słowa pilota, znaleziono drugą czarną skrzynkę i 17 ciał
Portal life.ru, opierając się na odczytanych zapisach czarnych skrzynek, opublikował zapis ostatnich słów załogi tupolewa, w którego katastrofie zginęli między innymi członkowie Chóru Aleksandrowa. Oprócz komunikatu "Dowódco, spadamy" pojawiły się także wypowiedzi sugerujące awarię klap. Rosyjskie media poszukują przyczyn katastrofy TU 154, tymczasem z Morza Czarnego wyłowiono już 17 ciał ofiar oraz drugą czarną skrzynkę maszyny.
Tupolew, którym lecieli żołnierze i członkowie Chóru Aleksandrowa, runął do Morza Czarnego 25 grudnia. Na pokładzie były 92 osoby, nikt nie przeżył katastrofy. Pracującym na miejscu zdarzenia nurkom udało się wydobyć jedną z trzech czarnych skrzynek. Portal life.ru opublikował wymianę zdań, do której doszło między członkami załogi tuż przed uderzeniem w taflę wody.
Według portalu tvn24.pl rozmowy miały następujący przebieg:
- Prędkość... 300... .(Nieczytelne.)
- (Nieczytelne.) - Klapy, suka, co za ch**nia.
- Wysokościomierz! - Nam… (Nieczytelne)
(Dźwięk sygnału o niebezpiecznym zbliżaniu z ziemią)
- (Niesłyszalne)
- Dowódco, spadamy!
Rozmówca portalu powiedział, że problemy z klapami mogą spowodować, iż samolotem nie da się sterować.
- Doświadczeni piloci, którzy latali samolotami Tu-154, twierdzili, że jeśli klapy nie działają synchronicznie, to może nieuchronnie prowadzić do utraty kontroli nad maszyną – skomentowała gazeta "Komsomolskaja Prawda".
Błąd pilotów, awaria, akt terroru a może zderzenie z ptakami?
Wstępna analiza pierwszej czarnej skrzynki rosyjskiego samolotu który w niedzielę spadł do Morza Czarnego pokazuje, że przyczyną katastrofy mógł być błąd pilotów i niesprawność techniczna TU 154. Informują o tym rosyjskie media powołując się na źródła zbliżone do specjalistów analizujących przyczyny tragedii.
Gazeta "Kommiersant" donosi, że nie zważając na te dane z czarnej skrzynki, eksperci nie zamierzają rezygnować z hipotez dotyczących innych przyczyn katastrofy samolotu. Nadal analizują, czy na przykład nie doszło do aktu terrorystycznego na pokładzie.
Sprawdzana jest też możliwość zderzenia się samolotu ze stadem ptaków. Gazeta zwraca uwagę, że w pierwszej fazie akcji ratunkowej na miejscu tragedii znaleziono duża ilość ptasich piór pływających na powierzchni morza.
Tymczasem, jak informuje rosyjska agencja TASS, w środę nurkowie podnieśli z dna Morza Czarnego drugą czarną skrzynkę maszyny. Wyłowiono też zwłoki 17 ofiar i 223 fragmenty ciał. Wcześniej informowano o 13 odnalezionych osobach.
Na miejscu katastrofy w Morzu Czarnym pracuje obecnie 45 okrętów, prawie 200 płetwonurków i 12 samolotów. Poszukiwane są części rozbitej maszyny i ofiary katastrofy. Rosyjskie grupy poszukiwawcze zamierzają pracować na Morzu Czarnym co najmniej przez najbliższych kilka dni. Nie wiadomo jednak czy będzie to możliwe gdyż służby meteorologiczne zapowiadają pogorszenie pogody w rejonie poszukiwań.
(oprac. MG, MW)