chór aleksandrowa

Rodziny ofiar grudniowej katastrofy samolotu rosyjskiego ministerstwa obrony skarżą się na resort z powodu sporu o uroczystości pogrzebowe, krewni ofiar wskazują też, że ministerstwo ciągle zmienia terminy pochówku - relacjonują rosyjskie media.

Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy Tu-154, w której zginęli m.in. artyści z Chóru Aleksandrowa. Wcześniej minister transportu Rosji Maksim Sokołow zapowiadał, że wstępne dane będą znane jeszcze w styczniu. W mediach pojawiają się różne hiupotezy, regularnie dementowane przez resort obrony.

Samolot rosyjskiego resortu obrony Tu-154, który rozbił się w niedzielę po starcie w Soczi, wzniósł się na wysokość 250 metrów; cały lot trwał ok. 70 sekund - poinformował szef służby bezpieczeństwa lotów lotnictwa wojskowego Siergiej Bajnetow.

Rosyjskie ministerstwo obrony potępiło rysunki opublikowane w "Charlie Hebdo" na temat niedzielnej katastrofy samolotu z Chórem Aleksandrowa na pokładzie. Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony nazwał rysunki "ekskrementami" i "plugastwem".

Naoczny świadek katastrofy rosyjskiego samolotu Tu-154, który w niedzielę wkrótce po starcie z lotniska w Soczi spadł do Morza Czarnego, twierdzi, że maszyna zamiast nabierać wysokości szybko obniżała lot i zbliżała się do wody, jakby miała na niej lądować. Katastrofę opisał funkcjonariusz służby ochrony pogranicza Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który w momencie katastrofy Tu-154 znajdował się na kutrze na morzu w rejonie Soczi. Przytoczył go we wtorek rosyjski dziennik "Kommiersant".

Agencja TASS powołuje się na źródło w strukturach siłowych Rosji ws. Tu-154, który runął w niedzielę do Morza Czarnego. Uszkodzenia ogona rosyjskiego samolotu świadczą wstępnie o tym, że kapitan chciał posadzić samolot na wodzie.

Na dnie Morza Czarnego odnaleziono obiekt "podobny do kadłuba samolotu" - pisze agencja Interfax, powołując się na źródła w służbach ratowniczych. Na Morzu Czarnym w pobliżu Soczi cała noc trwała akcja poszukiwania kadłuba Tu-154, który rozbił się w niedzielę tuż po starcie. Pierwsze 10 ciał przetransportowano już do Moskwy. Jak podaje agencja TASS pierwsza z nich została już zidentyfikowana.

Do Moskwy przetransportowano ciała pierwszych 10 ofiar katastrofy lotniczej na Morzu Czarnym. W rosyjskiej stolicy zostanie przeprowadzona identyfikacja zwłok i ekspertyza genetyczna. Tymczasem Federalna Służba Bezpieczeństwa mówi o czterech branych pod uwagę kierunkach śledztwa. Nie ma wśród nich zamachu.

Przez całą noc będzie prowadzona na Morzu Czarnym akcja poszukiwawcza ciał pasażerów samolotu Tu-154. Należąca do rosyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej maszyna spadła do morza w niedzielę nad ranem. Na pokładzie znajdowały się 92 osoby. Wszyscy zginęli. Samolot zniknął z radarów dwie minuty po starcie z lotniska w mieście Adler, gdzie uzupełniał paliwo.