Katastrofa samolotu. Pilny apel żony poszkodowanego
W Chrcynnie doszło do katastrofy lotniczej. Zginęło pięć osób, a osiem zostało rannych. W sieci pojawił się dramatyczny apel żony poszkodowanego mężczyzny.
"Drodzy znajomi, przyjaciele, rodzino i wszyscy dobrzy ludzie. Wczoraj w wypadku na lotnisku w Chrcynnie jednym z poszkodowanych został mój mąż Artur "Zielony" Zieliński, człowiek wielu pasji kochający życie i to co robi" - napisała na Facebooku kobieta.
"Wielu z Was kontaktując się ze mną oferowało swoją pomoc, dlatego teraz proszę, jeśli ktoś może, to oddajcie krew dla Artura grupa ARh(-). Krew można oddać w tych miejscach https://www.rckik-warszawa.com.pl/. Oddając krew podajcie informację dla kogo ją oddajecie tj. Artur Zieliński Szpital Bródnowski (OIOM). Można oddać każdą grupę krwi" - zaapelowała.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy u Glapińskiego. "Te modły pokazują bezradność"
Wirtualna Polska skontaktowała się z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie. Oddział nie potwierdził informacji o zbiórce, ale wskazał, że akcje donacji organizowane są przez bliskich osób potrzebujących. - My oczywiście przyjmujemy dawców, ale to oddolne inicjatywy rozpowszechniane przez bliskich - podkreślono.
Chrcynno. Katastrofa samolotu
Do wypadku lotniczego doszło w poniedziałek w Chrcynnie w powiecie nowodworskim (Mazowieckie). Samolot Cessna podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych uderzył w budynek, w którym ludzie schronili się przed burzą.
Jeden z pilotów znających lotnisko przekazał nieoficjalnie PAP, że budynek, w który uderzył samolot to nie hangar, ale pomieszczenie, w którym przechowywane są spadochrony oraz znajduje się bufet.
- Wypadek wydarzył się podczas serii lotów szkoleniowych. Na pokładzie tego statku powietrznego znajdowało się trzech pilotów. Jeden pilot instruktor oraz dwóch kursantów - powiedziała we wtorek w Polsat News prokurator rejonowa w Pułtusku Jolanta Świdnicka. Przekazała też, że według informacji ze wczesnych godzin porannych we wtorek, w szpitalu udzielono pomocy ośmiu osobom, z czego dwie nie odzyskały przytomności.
- Czynności na miejscu zdarzenia trwały do około godziny 4 nad ranem. W oględzinach miejsca zdarzenia brali też udział członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych - podała. Prace służb na miejscu zdarzenia zostały wznowione we wtorek. W ich trakcie zostanie wydobyty wrak samolotu.