Trwa ładowanie...

Katastrofa samolotu AirAsia: wydobyto siedem ciał. Nie zlokalizowano wraku samolotu

Szef tanich linii AirAsia Tony Fernandes powiedział, że nie zlokalizowano jeszcze wraku Airbusa 320-200, który w niedzielę spadł do Morza Jawajskiego, w pobliżu Borneo. Wcześniej informowano, że za pomocą sonaru udało się ustalić położenie maszyny. Dotychczas wydobyto siedem ciał ofiar katastrofy. Jedna z ofiar miała na sobie kamizelkę ratunkową. To sugeruje, iż osoby przebywające na pokładzie miały czas przygotować się, zanim samolot spadł do morza lub zanim zatonął. Zagadką pozostaje, dlaczego piloci nie wysłali sygnału SOS.

d1ivneh
d1ivneh

Na konferencji prasowej w mieście Surabaja, na wyspie Jawa, Fernandes nie potwierdził, jakoby sonar wykrył wrak samolotu.

Wcześniej przedstawiciel służb ratowniczych Hernanto powiedział, że duży, ciemny obiekt zlokalizowany przy pomocy sonaru na dnie Morza Jawajskiego to najpewniej wrak maszyny AirAsia. Dodał, że znajduje się on "na głębokości 30-50 metrów".

Dotychczas wydobyto siedem ciał ofiar katastrofy lotniczej, w tym ciało kobiety w mundurze stewardessy. Jedna z ofiar miała na sobie kamizelkę ratunkową. Wcześniej podawano, że wyłowiono ok. 40 ciał.

d1ivneh

Dwa ciała przetransportowano już do Surabai, drugiego co do wielkości indonezyjskiego miasta, gdzie przebywa obecnie większość bliskich ofiar katastrofy. Powstało tam centrum zarządzania kryzysowego. Od 30 osób pobrano już próbki DNA w celu identyfikacji ofiar.

Jak pisze agencja Reutera, to, że jedna osoba miała na sobie kamizelkę ratunkową, sugeruje, iż osoby przebywające na pokładzie miały czas przygotować się, zanim samolot spadł do morza lub zanim zatonął. Zagadką pozostaje, dlaczego piloci nie wysłali sygnału SOS. Wznowiona w środę rano czasu lokalnego akcja poszukiwawcza została wkrótce zawieszona. Prace ratowników i płetwonurków utrudniały silny wiatr i wysokie, nawet trzymetrowe fale.

Jak pisze Reuters, samolot najpewniej był w nienaruszonym stanie, gdy uderzył w wodę. Mogło dojść do zjawiska przeciągnięcia, czyli utraty siły nośnej i sterowności przez maszynę. Powoduje ono gwałtowną utratę wysokości i może spowodować wejście w korkociąg.

Prezydent Indonezji Joko Widodo powiedział, że obecnie priorytetem jest wyłowienie ciał. Wyraził ubolewanie z powodu katastrofy i zapewnił, że linie AirAsia wkrótce wypłacą bliskim ofiar pieniądze z powodu tragedii. Szef AirAsia Fernandes określił katastrofę jako swój "największy koszmar".

d1ivneh

Airbus A320-200 zniknął z radarów o godz. 6.17 (0.17 czasu polskiego) w niedzielę, lecąc w gęstych chmurach burzowych z Surabai do Singapuru. Na pokładzie maszyny były 162 osoby, głównie Indonezyjczycy. AirAsia to tanie malezyjskie linie lotnicze, które posiadają swoją filię między innymi w Indonezji.

Podczas feralnego lotu pilot za zgodą kontroli lotów zmienił kurs, żeby ominąć front burzowy. Wkrótce potem zwrócił się o zgodę na zwiększenie wysokości do 38 tysięcy stóp (ponad 11580 metrów). Zgody tej nie otrzymał od razu, ponieważ w pobliżu leciały na tym pułapie inne maszyny. Gdy kilka minut później kontrola lotów zezwoliła mu na zwiększenie wysokości najpierw do 34 tys. stóp (ponad 10360 metrów), pilot już nie odpowiedział.

W internetowych dyskusjach piloci koncentrują się na niepotwierdzonych danych z innego radaru, sugerujących, że maszyna wznosiła się zbyt wolno jak na trudne warunki pogodowe, które wówczas panowały i mogło dojść do przeciągnięcia.

d1ivneh

Według śledczych załoga mogła zbyt późno poprosić o zgodę na zwiększenie wysokości lub mogła wznieść się wcześniej z własnej inicjatywy - poinformowało źródło bliskie śledztwu, cytowane przez Reutera. Dodało ono, że panujące wówczas złe warunki pogodowe także mogły mieć wpływ na katastrofę. Wśród możliwości Reuters wymienia też zamarznięcie czytników i fakt, że piloci dysponowali niedokładnymi danymi.

d1ivneh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ivneh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj