Katastrofa samolotu Air Algerie - nieoficjalna przyczyna tragedii
Samolot algierskich linii lotniczych, który rozbił się w ubiegłym tygodniu w Mali, prawdopodobnie wpadł w burzowe "kleszcze" - podaje RMF FM, powołując się na francuskie media. To nieoficjalne doniesienia po badaniu jednej z odnalezionych czarnych skrzynek maszyny.
Na pokładzie samolotu było 118 pasażerów, z czego 54 to obywatele Francji.
W poniedziałek szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius ujawnił, iż nim utracono kontakt z pilotami, maszyna próbowała zmienić kurs. Minister dodał, że warunki pogodowe były wówczas złe.
Teraz RMF FM podaje na swojej stronie internetowej, że "kiedy samolot próbował zawrócić, bo na trasie jego lotu rozszalała się olbrzymia burza - wpadł w drugą burzę, która rozpętała się za maszyną". Systemy pomiarowe miały przestać sprawnie działać w "zakleszczonym" burzami samolocie, który runął na ziemię.
- Samolot spadł z pułapu 10 tys. metrów do zera w około trzy minuty - powiedział w środę gen. Gilbert Diendere, szef jednostki kryzysowej w Burkina Faso, którego cytuje agencja Reutera. - Być może pilot myślał, że całkowicie uniknął (burzy - red.) i chciał powrócić na pierwotną trasę - oceniał Diendere.
Samolot linii Air Algerie rozbił się 24 lipca w środkowej części Mali, na górzystych i pustynnych terenach, które są kontrolowane przez powiązanych z Al-Kaidą ekstremistów islamskich. Leciał z Wagadugu w Burkina Faso do Algieru.
Źródła: rmf24.pl, PAP, Reuters, CNN Newsource/x-news.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">