An-26 rozbił się w czwartek wieczorem podczas podchodzenia do lądowania. Wieża lotniska utraciła kontakt z maszyną na kilkanaście minut przed planowanym lądowaniem. Samolot spadł 50 metrów od jednego z pasów lotniska.
Nie wiadomo jakie były przyczyny katastrofy. Rosyjski pilot wojskowy Jurij Koliedow uważa, że przyczyną katastrofy mogła być zła pogoda. Ranny pilot, który leciał samolotem jako pasażer, przebywa w szpitalu w Archangielsku.
Koliedow zastrzegł, że trudno mu przesądzać o przyczynie tragedii, gdyż nie siedział za sterami maszyny. Jak powiedział, gdy maszyna zniżała się, wiał silny wiatr i była zawieja śnieżna. Ranny pilot podkreślił, że samolot był w dobrym stanie technicznym.
Trwają poszukiwania czarnych skrzynek. Na miejsce wypadku przybyli przedstawiciele ministerstwa obrony i marynarki.(an, iza)
