Katar i Egipt nacisnęły na Hamas. Zakładniczki wypuszczone za darmo
Hamas uwolnił dwie obywatelki Izraela przetrzymywane z grupą porwanych zakładników. Jochewed Lifshitz i Nurit Jitzak (Nurit Cooper) zostały przetransportowane na przejście graniczne z Egiptem w Rafah. Zostały przekazane Czerwonemu Krzyżowi. Uwolnienie wynegocjowali Egipcjanie i Katarczycy. Hamas nie zażądał niczego w zamian.
Hamas poinformował na swoim kanale Telegram, że po negocjacjach z Katarem i Egiptem uwolnił dwie zakładniczki. Kobiety w wieku 79 i 85 lat to obywatelki Izraela Nurit Cooper i Jochwed Lifshitz. W oświadczeniu wydanym przez Abu Obaidę, rzecznika wojskowego skrzydła Hamasu, Brygad Al-Kassam, podano, że powrót zakładniczek do domu to efekt mediacji egipsko-katarskiej. Ich zwolnienie nastąpiło ze "względów humanitarnych i zdrowotnych".
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment uwolnienia kobiet. Yocheved Lifshitz w pewnym momencie wymienia uścisk dłoni z bojownikiem Hamasu i mówi "shalom", co po hebrajsku oznacza "pokój". Już na konferencji prasowej opowiadała o tym, w jakich warunkach były przetrzymywane. Mówiła, że przez 2-3 godziny były prowadzone podziemnym tunelem. Terroryści mieli je traktować dobrze. M.in. codziennie miały dostęp do opieki lekarza.
Jak podaje "The Times", kontradmirał Daniel Hagari, rzecznik izraelskich sił obronnych, utrzymuje, że w rękach Hamasu wciąż pozostaje ponad 220 zakładników. Większość ma podwójne obywatelstwo. Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że jedna ze zwolnionych kobiet ma rodzinę w Wielkiej Brytanii.
Dwie Izraelki wróciły do domu. Hamas uwolnił zakładniczki
Wnuk Jochwed Lifshitz powiedział w wywiadzie dla "Haaretz", że rodzina jest "szczęśliwa i usatysfakcjonowana" i ma nadzieję, że to "dopiero początek tego, co ma nadejść. - Nie możemy się doczekać uwolnienia ich i innych zakładników z naszego kibucu - powiedział Daniel Lifshitz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobiety wróciły do domów, bo potrzebują stałej pomocy medycznej, między innymi jedna z nich wymaga podawania tlenu. Według Hamasu inicjatywa przekazania zakładniczek wyszła ze strony palestyńskich bojowników i była omawiana między stronami już od piątku, przy małym - jak twierdzą przedstawiciele Hamasu - zainteresowaniu sprawą ze strony izraelskich urzędników.
"Zdecydowaliśmy się na to zwolnienie z ważnych powodów humanitarnych, mimo że okupanci dopuścili się ponad 8 naruszeń procedur uzgodnionych z mediatorami - cytuje słowa rzecznika wpis na kanale Telegram.