Katalonia. Separatyści starli się z policją. W ruch poszły petardy i butelki z benzyną
To była kolejna gorąca noc w Katalonii. W największych miastach tego regionu doszło do rozruchów, podczas których demonstranci starli się z policją. Separatyści rzucali w funkcjonariuszy m.in. petardami i butelkami z benzyną oraz rozpalali na środku ulic ogniska.
17.10.2019 08:04
Najtrudniejsza sytuacja panuje w Barcelonie, gdzie w nocnych zamieszkach wzięło udział ponad 22 tys. separatystów. Z danych miejscowego ratusza wynika, że protestujący rozpalili przed północą blisko 50 ognisk w różnych miejscach katalońskiej stolicy, blokując ruch uliczny. Wskutek starć z policją ucierpiało 20 osób. Poza Barceloną do protestów doszło także w Geronie, Sabadell oraz Leridzie.
Jak podają lokalne służby, manifestanci zachowywali się agresywnie wobec funkcjonariuszy, a także ustawiali barykady z kontenerów na śmieci, podpalali samochody i ławki. Próbowali również strzelać materiałami pirotechnicznymi do policyjnego helikoptera. W jednym z miejsc, w którym doszło do konfrontacji, bojówkarze usiłowali oblać policjantów kwasem solnym.
Łącznie w trwających od poniedziałku protestach separatystów rannych zostało ponad 250 osób. Demonstracje przyczyniły się do śmierci 65-letniego mężczyzny, który z powodu zamieszek nie mógł w porę opuścić barcelońskiego lotniska El Prat. Mężczyzna miał zawał serca.
W poniedziałek rano Sąd Najwyższy w Madrycie skazał 9 katalońskich separatystów na kary od 9 do 13 lat więzienia za podburzanie w związku z w nielegalnym referendum niepodległościowym w tym regionie Hiszpanii z 1 października 2017 r. Krótko po ogłoszeniu wyroku premier Hiszpanii Pedro Sanchez wyraził nadzieję, że orzeczenie SN "zostanie w pełni wykonane".
Lider Konfederacji zapowiada walkę z TVP. Będą pozwy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl