Katalonia - centrum hiszpańskiego dżihadyzmu
To, że do zamachów doszło w Katalonii nie jest przypadkiem. Region od dawna jest hiszpańskim centrum aktywności dżihadystów. - To główny hub ekstremistów w kraju - mówi WP były oficer hiszpańskich służb specjalnych.
19.08.2017 | aktual.: 19.08.2017 15:49
Czwartkowe zamachy w Barcelonie i katalońskim kurorcie Cambrils były szokiem dla wielu - ale nie powinny być niespodzianką dla hiszpańskich służb. Dla tych od dawna Katalonia jest głównym polem walki z islamskim terroryzmem.
- Obszar między Barceloną i Tarragoną - miejscowości takie jak Salou,Cambrils, Ripoll - to jest główny hub dżihadystów w tym kraju. To długa historia - mówi WP były oficer hiszpańskich służb wywiadowczych. - Wystarczy powiedzieć, że w Salou uczył się latać Mohamed Atta, zamachowiec z 11. września - dodaje. Jak wyjaśnia, Barcelona i okolice są głównym skupiskiem migrantów, przybyłych głównie z Maroka. Właśnie stamtąd pochodzi 11 z 12 osób podejrzanych o bycie częścią terrorystycznej komórki, która stała za atakami w Barcelonie i Cambrils.
Słowa Hiszpana potwierdzają statysytki. Według opracowania dziennika "La Vanguardia", to w Barcelonie przeprowadzono największą liczbę operacji przeciwko siatkom dżihadystów i to tam aresztowano najwięcej z nich.
Według innego zestawienia, przygotowanego przez Instytut Królewski El Cano w Madrycie, z Katalonii pochodzi prawie 40 procent skazanych za działalność w ramach grup dżihadystycznych.
Według hiszpańskich mediów, siatka terrorystyczna odpowiedzialna za zamachy w Katalonii została założona w katalońskiej miejscowości Ripoll. Tworzyło ją 11 Marokańczyków i jeden Hiszpan z Melilli (afrykańskiego regionu Hiszpanii) w wieku od 17 do 34 lat. Według lokalnych mieszkańców, mężczyźni spędzali ze sobą wiele czasu, ale nie zdradzali oznak radykalizacji. Pięciu z nich zostało zabitych w Cambrils, czterech zostało aresztowanych, zaś dwóch zginęło w wybuchu w Alcanar, gdzie terroryści składowali materiały wybuchowe. Według służb, materiałów - chodzi o ponad sto butli z butanem - było wystarczająco dużo, by załadować nimi trzy samochody-bomby. Wciąż trwają poszukiwania ostatniego podejrzanego, 22-letniego Younesa Abouyaaqouba.
Według komunikatu Państwa Islamskiego wydanego po zamachu, Hiszpania stała się celem ataków ze względu na swój udział w międzynarodowej koalicji przeciwko Daesz. Ale kraj od dawna znajduje się na liście celów dżihadystów. Państwo Islamskie już w 2014 zapowiadało "rekonkwistę" Półwyspu Iberyjskiego, oznaczając go jako Al-Andalus, jedną z prowincji Kalifatu.