Kata wysłano na emeryturę, bo ktoś ujawnił jego personalia
Jedyny w Singapurze kat został wysłany na emeryturę, gdy jego personalia i fotografia znalazły się w lokalnych gazetach - podał malezyjski dziennik "The Star".
29.11.2005 21:40
Nie podano, kto ujawnił dane 74-letniego Darshana Singha, pochodzenia indyjskiego, który w ciągu 50 lat przeprowadził ponad 850 egzekucji w Singapurze - państwie-mieście w południowo-wschodniej Azji.
Wezwano mnie do naczelnika więzienia i powiadomiono, że już nie będą korzystać z moich usług - powiedział dziennikowi "Star" były już kat.
Singh podobno wielokrotnie sam wyrażał chęć przejścia na emeryturę, lecz, jak pisze gazeta, władze więzienne nie chciały pozbywać się jedynego doświadczonego współpracownika.
Według danych Amnesty International, w Singapurze proporcjonalnie do liczby ludności przeprowadza się najwięcej egzekucji na świecie. Od roku 1991 do 2004 w liczącym 4,2 mln mieszkańców Singapurze stracono 420 przestępców.