Kary więzienia dla b. funkcjonariuszy SB i MO za pobicie działacza opozycyjnego
Kary po 2 lata i 3 miesiące więzienia
wymierzył Sąd Rejonowy w Lublinie byłemu
funkcjonariuszowi SB Zdzisławowi H. i b. milicjantowi Józefowi R.,
których uznał za winnych uwięzienia i pobicia działacza
opozycyjnego. Wyrok nie jest prawomocny.
Jesienią 1978 r. w Milejowie (Lubelskie) kapitan SB Zdzisław H. oraz komendant miejscowego posterunku milicji sierż. Józef R. uwięzili na posterunku milicji i pobili Janusza Rożka, założyciela opozycyjnego Tymczasowego Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej. Przetrzymywali go kilka godzin, bili pięściami po twarzy i głowie. Obecnie H. ma 67 lat, a R. - 57 lat. Obaj są emerytami.
Sąd uznał, że nie mieli oni żadnych podstaw faktycznych ani prawnych, aby zatrzymywać opozycjonistę. Ich czyn był reakcją na działalność polityczną Rożka i miał charakter zbrodni komunistycznej.
Sędzia Wojciech Smoluchowski uzasadniając wyrok podkreślił, że obydwaj oskarżeni byli funkcjonariuszami, którzy mieli stać na straży prawa. Jeśli mieli zwalczać opozycję, to mieli możliwości, aby robić to zgodnie z prawem- powiedział.
Po upływie tak długiego czasu żaden z oskarżonych nie wyraził ani cienia skruchy. Nawet cienia krytycyzmu nie ma w dzisiejszej postawie oskarżonych zaprezentowanej przed sądem. To świadczy o zindoktrynowaniu oskarżonych, przeświadczeniu, że słusznie działali. Wykazali buńczuczność i poczucie bezkarności. Tak nie może być, wymiar sprawiedliwości nie może na to pozwolić - dodał sędzia Smoluchowski.
W ocenie sądu ten czyn był haniebny, obrzydliwy i popełniony z niskich pobudek - zaznaczył sędzia.
Oskarżający w tej sprawie prokurator IPN Andrzej Witkowski powiedział dziennikarzom, że jest usatysfakcjonowany wyrokiem. Zebrane dowody uzasadniały takie orzeczenie- powiedział Witkowski.
Rożek, który był oskarżycielem posiłkowym nie był obecny na ogłoszeniu wyroku. Na sali sądowej było kilkunastu działaczy "Solidarności", którzy powitali wyrok oklaskami.
Rożek mieszkaniec wsi Górne na Lubelszczyźnie od 1976 r., wzorując się na Komitecie Obrony Robotników, usiłował założyć organizację opozycyjną wśród rolników. Nawiązał kontakty z działaczami opozycyjnymi, kolportował ulotki, broszury i prasę wydawane poza cenzurą, organizował w swoim domu spotkania i dyskusje. W lipcu 1978 r. uczestniczył w powołaniu Tymczasowego Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej.
Ówczesne władze odpowiedziały szykanami. Ludzie zaangażowani w działalność opozycyjną byli wielokrotnie zatrzymywani, przeszukiwano ich mieszkania i samochody. Jesienią 1978 r. Rożek był zatrzymywany przez milicję kilkanaście razy. 30 października 1978 r. został zabrany na posterunek w Milejowie, uwięziony i pobity. W 1989 r. Rożek został wybrany posłem na Sejm. Obecnie nie prowadzi działalności politycznej.