PolskaKard. Kazimierz Nycz: nikt nie ma prawa uciszać Kościoła

Kard. Kazimierz Nycz: nikt nie ma prawa uciszać Kościoła

Nikt nie ma prawa uciszać Kościoła - mówił w Krakowie metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Z udziałem Episkopatu Polski z Wawelu na Skałkę przeszła procesja ku czci św. Stanisława.

Kard. Kazimierz Nycz: nikt nie ma prawa uciszać Kościoła
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

11.05.2014 | aktual.: 11.05.2014 14:24

Uroczystość była dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II.

Metropolita warszawski powiedział w homilii, że Jan Paweł II nieraz był zmuszany do milczenia, bo to, co mówił o godności człowieka, małżeństwa, rodziny i o zagrożeniu cywilizacją śmierci było - według standardów współczesnego świata - niewygodne.

- Był niewygodny i niebezpieczny dla tych, którzy życie społeczne budowali na fałszu, przemocy, niesprawiedliwości, na nieposzanowaniu ludzkiej godności i wolności - dodał kard. Nycz. Jak zauważył, "okrutną próbą uciszenia Jana Pawła II" był zamach 13 maja 1981 r.

Jak podkreślił kard. Nycz, współczesny świat nie żąda od Kościoła zaparcia się Chrystusa, "ale żąda milczenia - zwłaszcza w sprawach moralnych, podstawowych dla obrony godności człowieka i społeczeństwa, bez których zagrożone są fundamenty współczesnej cywilizacji europejskiej".

Według kard. Nycza jest przyzwolenie, by Kościół realizował swoją misję charytatywną, a gdy Kościół chce głosić Chrystusa "nie tylko w życiu prywatnym ludzi, ale też w przestrzeni publicznej, wówczas niektórzy zaczynają mieć poważne wątpliwości i znajdują takich, którzy ich popierają". - Zwłaszcza wtedy, gdy Kościół przypomina o niezmiennym prawie moralnym i stoi na straży wartości nienegocjowalnych. Kościół będzie to czynił i nikt nie ma prawa go uciszać ani zachęcać do przemilczania - podkreślił metropolita warszawski.

- Trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi. Kościół będzie to mówił także wtedy, gdy pojawiają się w pewnych kręgach próby mówienia o takiej świeckości państwa, w której nie ma miejsca na religię, nie ma miejsca dla Kościoła, a obecność władz państwowych na uroczystościach religijnych jest traktowana przez nie jako niedopuszczalna. Nie chcemy takiej świeckości państwa polskiego - powiedział kard. Nycz. Te słowa zgromadzeni przyjęli oklaskami.

- Chcemy i będziemy obchodzić uroczystości dotyczące w jednakowym stopniu państwa i Kościoła razem. Taką okazją najbliższą będzie 25. rocznica odzyskania wolności, w której będzie uczestniczył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej - powiedział kard. Nycz.

Kardynał mówił, że każdy z nas niejednokrotnie dokonuje "autocenzury swoich poglądów i wypowiedzi, w imię politycznej i obyczajowej poprawności, ulega współczesnym modom albo przemilcza prawdę". Dodał, że dotyczy to m.in. rodziców, którzy przymykają oczy na sposób przygotowania i wchodzenia swoich dzieci do małżeństwa.

Podkreślił, że kanonizacja Jana Pawła II jest zwieńczeniem całej jego posługi, ale niczego nie kończy. - Jest nowym początkiem, nowym zadaniem dla każdego z nas i dla całego Kościoła, a w sposób szczególny dla Kościoła w Polsce"- mówił kard. Nycz. Przypomniał, że jednym z najważniejszych wątków w nauczaniu Jana Pawła II było małżeństwo oraz rodzina i w żadnej dyskusji o rodzinie, nie można pominąć tego, co powiedział w tej sprawie.

- Ufamy, że św. Jan Paweł II, dając nam przykład w całym pontyfikacie, będzie teraz wypraszał dar jedności dla naszej Ojczyzny. Stanie się tak wtedy, gdy każdy z nas będzie brał na serio jego słowa, każdy w miejscu swego powołania. Słowa o Bogu i o człowieku, o rodzinie i wspólnocie narodu państwa i Europy. Przede wszystkim słowa o miłości, przebaczeniu, o solidarności i odpowiedzialności za dobro wspólne - powiedział metropolita warszawski.

Procesja ku czci św. Stanisława

Według szacunków policji w procesji prowadzonej przez arcybiskupa Miami Thomasa Wenskiego uczestniczyło kilka tysięcy osób. Wierni przeszli ze Wzgórza Wawelskiego na dziedziniec klasztoru oo. Paulinów na Skałce, gdzie odprawiona została msza św.

W procesji niesiono relikwie polskich świętych, m.in. patronów Polski św. Stanisława i św. Wojciecha, a także św. Jana Pawła II. Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił, że uroczystość jest podziękowaniem za dar pontyfikatu Jana Pawła II i jego kanonizację, a także za wyniesienie na ołtarze w czerwcu ubiegłego roku w Łagiewnikach założycielki Zgromadzenia Sióstr Prezentek Zofii Czeskiej i założycielki Sióstr Serafitek Małgorzaty Łucji Szewczyk.

- Naszą myśl kierujemy ku Ojcu Świętemu Franciszkowi, dziękując mu za dar kanonizacji Jana Pawła II. Wyrażamy również wdzięczność Benedyktowi XVI za przeprowadzenie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego swego poprzednika na Stolicy Piotrowej. Felix Cracovia - szczęśliwy Krakowie, tak bardzo ubogacony nowym świętym! Gaude, mater Polonia - raduj się z nami cała Polsko! - mówił kard. Dziwisz.

Tradycja procesji ku czci św. Stanisława sięga XIII w. Pierwsza z nich odbyła się rok po kanonizacji biskupa - męczennika, która miała miejsce w 1253 r. Św. Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim. Według przekazów kronikarzy zginął w Krakowie na Skałce w 1079 roku z rąk króla Bolesława Śmiałego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)