PolskaKard. Dziwisz: opinia publiczna skazuje człowieka na śmierć cywilną

Kard. Dziwisz: opinia publiczna skazuje człowieka na śmierć cywilną

"Stoję pośród was jako jeden z pielgrzymów, który razem z wami chce iść za krzyżem Chrystusa" - powiedział do pielgrzymów w Kalwarii Zebrzydowskiej kardynał Stanisław Dziwisz. W homilii wygłoszonej pod "Domem Piłata" kardynał mówił, że wydarzenia sprzed dwóch tysiąca lat są dalej aktualne.

Kard. Dziwisz: opinia publiczna skazuje człowieka na śmierć cywilną
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/najwieksza-droga-krzyzowa-w-polsce-6038716047307393g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/najwieksza-droga-krzyzowa-w-polsce-6038716047307393g )
Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej

Pan Jezus powiedział: wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnie uczyniliście. Gdy opinia publiczna osądza i skazuje drugiego człowieka, jeśli nie na śmierć fizyczną, to z pewnością na cywilną, wydaje wyrok na Jezusa. Kiedy odmawia się prawa do życia dziecku poczętemu lub nieuleczalnie choremu, to wydaje się wyrok na Jezusa. (...) Powinniśmy dawać wsparcie tym wszystkim, którzy stają w obronie życia ludzkiego i godności człowieka - powiedział kardynał Dziwisz.

Kardynał Dziwisz wspomniał także postać Jana Pawła II, jako "wielkiego pielgrzyma do Kalwarii". Postawił go jako wzór niesienia krzyża, pomimo trudu i cierpienia do końca. Kardynał prosił także o liczne powołania kapłańskie i zakonne dla archidiecezji krakowskiej.

Procesja, w której uczestniczyło ok. 100 tys. wiernych wyruszyła o świcie spod Domu Kajfasza. Wierni przypatrywali się scenom męki Zbawiciela, inscenizowanym przez ojców bernardynów oraz świeckich z różnych rejonów Polski, którzy wcielili się w postacie sprzed dwóch tysięcy lat. Słuchali także kazań przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej.

Spod Domu Kajfasza wierni dotarli do Ratusza Piłata, gdzie odczytany został "Dekret skazujący Jezusa na śmierć przez Piłata". Kazanie wygłosił kardynał Stanisław Dziwisz. Przypomniał wiernym, że "ten wyrok śmierci zapadł już wcześniej, a do jego ostatecznego przypieczętowania przyczyniło się wskrzeszenie Łazarza".

Wielu świadków tego cudu uwierzyło w Jezusa, a to wzbudziło niepokój u arcykapłanów i faryzeuszy, obawiających się o utratę swej pozycji społecznej, a także przywilejów. Postanowili więc zabić Jezusa, dlatego przyprowadzili go do Piłata, by zatwierdził ich wyrok. (...) Piłat miał elementarne poczucie sprawiedliwości, które jednak pod naciskiem - jak dziś mówimy - opinii publicznej, coraz bardziej słabło - mówił kardynał.

Zdaniem metropolity wsparcia potrzebują kobiety, które pod sercem noszą nowe życie. Nieraz podejmują dramatyczną decyzję, gdyż czują się zewsząd osaczone, nie znajdują zrozumienia, nawet wśród najbliższych, a czasem także pomocy - mówił kardynał, prosząc o moc Ducha dla polskich kobiet, by zawsze opowiadały się za życiem.

Metropolita podkreślił, że każdy pielgrzym kalwaryjski przynosi na wielkopiątkową Drogę Krzyżową własny krzyż: zdrady małżeńskiej, czasem alkoholizmu, oszczerstwa, samotności, choroby i te, które zna tylko sam Bóg. Te wszystkie nasze ludzkie krzyże wziął z miłością na swoje ramiona Pan Jezus i przemienił przez miłość w swój krzyż. (...) Otwórz nasze serca na przyjęcie trudnej prawdy twojego krzyża i umocnij nas do życia z naszym krzyżem - powiedział.

W południe procesja dotarła do kościoła Ukrzyżowania. W świątyni odprawiona zostanie liturgia wielkopiątkowa, której będzie przewodniczył bp Jan Szkodoń. Ciało Chrystusa w Eucharystii zostało przeniesione do Kaplicy Grobu na szczycie Góry Ukrzyżowania. Do niedzieli będzie trwała jego adoracja.

Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu Maryjnego w Polsce. Jego fundatorami była w XVII wieku rodzina Zebrzydowskich. Równolegle z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki Męki Pańskiej, przypominające kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie.

Misterium Męki Pańskiej odprawiane jest w sanktuarium kalwaryjskim od początku jego istnienia. Do czasów przedwojennych ograniczało się ono jednak tylko do scen Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku. Obecny kształt nadał im ojciec Augustyn Chadam, który w 1946 roku otrzymał na to zgodę metropolity krakowskiego kardynała Adama Sapiehy. Od 1947 roku misterium rozpoczyna się w Niedzielę Palmową i trwa do Niedzieli Wielkanocnej. W inscenizację wydarzeń Wielkiego Tygodnia zaangażowanych jest co roku około 130 aktorów-amatorów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)