Karaoke szkodzi socjalizmowi, trzeba zamknąć bary
Władze Korei Północnej nakazały zamknięcie wszystkich barów karaoke, uzasadniając tę decyzję potrzebą powstrzymania szkodliwych wpływów i mód płynących z zagranicy - podała południowokoreańska organizacja charytatywna Good Friends.
Według niej ubiegłotygodniowa dyrektywa północnokoreańskiego ministerstwa bezpieczeństwa publicznego głosi, że operacja ma na celu "zapobieżenie ideologicznemu i kulturowemu przenikaniu antysocjalizmu".
Osobom, które nie podporządkują się nowym przepisom, grozić będą surowe kary, w tym zesłanie do różnych rejonów Korei Płn.
Phenian zakazał też salonów, gdzie wyświetlano filmy wideo, oraz - jakby tego było mało - używania komputerów i faksów bez specjalnego zezwolenia - donosi wychodzący w Seulu dziennik "Dzung ang-Ilbo".
Jak poinformowała organizacja Good Friends, na polecenie ministerstwa bezpieczeństwa przeprowadzono na początku tego miesiąca nocne naloty na prywatne domy przy granicy z Chinami. Funkcjonariusze szukali telefonów komórkowych i nielegalnych płyt CD.
Władze KRLD zakazały obywatelom używania telefonów komórkowych w 2004 r., zaledwie półtora roku po ich dopuszczeniu do obrotu.
Mimo to niektórzy dzwonią z komórek, korzystając z chińskiej sieci telekomunikacyjnej. Wielką popularnością cieszą się też przemycane z Południa płyty z serialami telewizyjnymi i filmami.