"Kara więzienia za pobicie Przemyka - sprawiedliwa"


Zdaniem prof. Zbigniewa Hołdy z Helsińskiej
Fundacji Praw Człowieka, sąd "miał rację" wymierzając za
śmiertelne pobicie Grzegorza Przemyka b. zomowcowi Ireneuszowi K.
karę ośmiu lat więzienia, pomniejszona o połowę z powodu amnestii.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Jak podkreślił Hołda, kara ta zgodnie m.in. z Kodeksem karnym jest adekwatna zarówno do stopnia winy, jak i szkodliwości popełnionego czynu. Mając przed oczyma kodeks, wszystkie dyrektywy, musimy przyznać, że sąd miał rację - dodał.

Profesor przypomniał także, że w tej sprawie sądy orzekały już wielokrotnie, a Ireneusz K. był uniewinniany - wyroki te uchylały później sądy wyższej instancji. Teraz sąd miał do dyspozycji pewne nowe dowody, których poprzednie nie miały. To pozwoliło mu najprawdopodobniej rozwiązać wątpliwości co do sprawstwa i skazać oskarżonego - dodał.

Sądy karne mają trudne zadanie. Jeśli chcą praworządnie orzekać, to w każdej sprawie - nie tylko starej, ale i nowej - muszą, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego, nieusuwalne wątpliwości poczytywać na korzyść oskarżonego. Jeżeli tak, to muszą czasami uniewinniać w sytuacji, gdy na pierwszy rzut oka wydaje się, że powinny skazać - zaznaczył Hołda.

Podkreślił także, że jest przekonany, iż w tej sprawie zachowane zostały prawa Ireneusza K. Materiał dowodowy był wielokrotnie analizowany, oceniany. Jestem przekonany, że sądy zawsze działały tu praworządnie - dodał.

Proces Ireneusza K. toczył się już po raz piąty. We wtorek warszawski sąd okręgowy skazał go na 8 lat więzienia, zmniejszone na mocy amnestii o połowę.

12 maja 1983 r. 19-letni maturzysta Grzegorz Przemyk, świętujący wraz z kolegą Cezarym F. egzaminy, został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO na warszawskim pl. Zamkowym, a następnie zabrany do komisariatu przy ul. Jezuickiej.

Tam dyżurujący milicjanci skatowali go. Dostał ponad 40 ciosów pałkami po barkach i plecach oraz kilkanaście ciosów łokciem lub pięścią w brzuch. Przewieziony do szpitala, zmarł po dwóch dniach w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej.

W 1983 r. prokuratura wszczęła wprawdzie śledztwo w sprawie śmierci Przemyka, ale jednocześnie władze podjęły bezprawne działania mające uchronić milicjantów przed karą.

Rok później, po reżyserowanym przez władze procesie, od zarzutu pobicia Przemyka uwolniono dwóch milicjantów - Ireneusza K. i Arkadiusza Denkiewicza - dyżurnego komisariatu z Jezuickiej. Skazano zaś, po wymuszeniu w śledztwie nieprawdziwych zeznań, dwóch sanitariuszy, którzy wieźli chłopaka z komisariatu do szpitala. Bezprawne działania SB i MO wobec nich doprowadziły do tego, że zaczęli oskarżać się wzajemnie. Po 1989 r. wyroki te uchylono.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Szczątki drona w trzecim województwie
Szczątki drona w trzecim województwie
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Drony nad Polską. Świat reaguje
Drony nad Polską. Świat reaguje
Obrona przed dronami. Sojusznicy z Holandii ruszyli  na pomoc
Obrona przed dronami. Sojusznicy z Holandii ruszyli na pomoc
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską