Kara śmierci wykonana. Egzekucja w piątek w nocy na Florydzie
Duane Owen został skazany na śmierć za zamordowanie i zgwałcenie dwóch kobiet w 1984 roku. Gwałciciel oprócz wyroków śmierci usłyszał też sześć wyroków dożywotniego pozbawienia wolności.
62-letni Duane Owen został skazany na śmierć w 1988 roku, ale wyrok wykonano dopiero po 35 latach. Mordercy podano śmiertelny zastrzyk o 18:14 czasu lokalnego w więzieniu stanowym na Florydzie.
Mężczyzna został skazany na śmierć za gwałt i śmiertelne pchnięcie nożem 14-letniej Karen Slattery. Do zdarzenia doszło 24 marca 1984 roku. Dwa miesiące później, zgwałcił i zabił młotkiem 38-letnią Georgiannę Worden. Oba zabójstwa miały miejsce w hrabstwie Palm Beach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oblały farbą dzieło Moneta w Szwecji. Coś jednak poszło nie tak
Sąd odrzucił podejrzenia o chorobach psychicznych
Podczas procesu Owen przyznał się do morderstwa kobiet. Po wydaniu werdyktu ława przysięgłych zaleciła wydanie wyroku śmierci - głosowaniem 10 do 2, a sędzia przychylił się do werdyktu przysięgłych.
Adwokaci Owena argumentowali, że jest on niepoczytalny i nie powinien zostać stracony. Badania psychiatryczne również potwierdziły u mężczyzny demencję, schizofrenię i dysforię płciową. Z kolei prokuratorzy twierdzili, że chociaż Owen miał problemy ze zdrowiem psychicznym, nic nie stoi na przeszkodzie, aby został stracony. Według nich był świadomy, że jest to kara za jego zbrodnie.
Podczas kilku sesji u psychologa skazany opowiedział o szczegółach siedmiu gwałtów, pięciu próbach morderstw i dwóch zabitych kobietach. Sąd Najwyższy zezwolił na dokonanie egzekucji.
Czytaj też: