"Kandydowanie nie może kolidować z obowiązkami"
Niezależny kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski uważa, że nie można ubiegać się o fotel prezydenta pełniąc ważne funkcje publiczne, jeśli koliduje to z obowiązkami.
15.03.2010 | aktual.: 15.03.2010 17:39
Olechowski, pytany na konferencji prasowej, czy marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef MSZ Radosław Sikorski, którzy biorą udział w prawyborach prezydenckich PO, powinni na czas kampanii zrezygnować z pełnionych funkcji odparł, że jeśli koliduje to z ich obowiązkami, to powinni ustąpić.
Podkreślił, że jako były szef dyplomacji jest pewien, że prowadzenie kampanii prezydenckiej jest nie do pogodzenia szczególnie, gdy odpowiada się za kształt polskiej polityki zagranicznej. Dodał jednocześnie, że nie zna szczegółowo obowiązków, jakie ma marszałek Sejmu.
- W okresie rzeczywistej kampanii wyborczej, czyli mówimy o jakichś trzech miesiącach, na nic innego człowiek naprawdę nie ma czasu, więc ja w każdym razie planuję pozbycie się wszystkich innych zobowiązań, bo byłoby to nieuczciwe wobec tych, którzy uważają, że mają mój czas - powiedział Olechowski.
Za "błąd i wpadkę" uznał nieobecność szefa MSZ Radosława Sikorskiego na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Cordobie. Podkreślił, że gdy w Hiszpanii ministrowie rozmawiali m.in. o kształcie unijnej dyplomacji, to Sikorski wraz z Komorowskim był gościem zorganizowanego w Katowicach zjazdu stowarzyszenia Młodzi Demokraci (młodzieżówki PO).
Olechowski powiedział, że Sikorski mówi, iż kampanię w prawyborach PO prowadzi tylko w weekendy, ale - jak dodał - "weekendy w dyplomacji są bardzo cenne". - Kiedy pracuje się nad przyszłym kształtem dyplomacji i wtedy się zastanawiamy, kto mógłby pełnić taką funkcję, czy inną, jak nie ma polskiego ministra, a jest tylko ambasador (...) to nie jest dobre. To był błąd i wpadka i tak to trzeba kwalifikować - uważa Olechowski.
Polityk odniósł się także do informacji dziennika "Polska", że w wyborach prezydenckich kandydatem PSL ma być prezes partii, wicepremier Waldemar Pawlak. - Jestem zaskoczony, bo na 90% sądziłem, że to nie będzie Waldemar Pawlak, ale pan premier ma wszystko co trzeba, aby mógł kandydować - powiedział Olechowski.
Olechowski przedstawił także grupę młodzieży, która - jak zaznaczył - będzie wspierała go w walce o fotel prezydencki. - Liczę przede wszystkim na młodych ludzi. Każda kampania jest nieudana, jeśli nie zaangażowała młodych ludzi, a moja byłaby nieudana kompletnie, bo oni mają stanowić jej trzon - podkreślił kandydat na prezydenta.