Kandydat na prezydenta USA twierdzi, że jest niewinny
Były kandydat na prezydenta i wiceprezydenta, były senator John Edwards, który został oskarżony o nielegalne wykorzystywanie funduszy wyborczych, przeznaczonych na jego kampanię wyborczą, oświadczył 3 czerwca, że jest niewinny i nie złamał prawa.
03.06.2011 | aktual.: 04.06.2011 00:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Edwards powiedział też, że zdaje sobie sprawę, że popełnił błąd, ale nie jednak nie złamał prawa.
Śledczy sąd przysięgłych oskarżył byłego senatora, który dwukrotnie startował w wyborach prezydenckich o nielegalne wykorzystywanie datków wyborczych, m.in. na ukrycie swego romansu pozamałżeńskiego.
Zarzuca mu się, że wydał około 925 tys. dol. na ukrywanie swej kochanki i ich dziecka przed opinią publiczną, w trakcie kampanii prezydenckiej w 2008 roku.
Przeciwko byłemu senatorowi wysunięto sześć zarzutów, m.in. przyjmowania nielegalnych datków na swoją kampanię wyborczą i składania fałszywych zeznań.
Edwards długo dementował z uporem wiadomości o związku pozamałżeńskim, a potem publicznie zaprzeczał, że jest ojcem dziecka swej kochanki.
Przyznał się, że wcześniej kłamał, dopiero w 2010 roku, gdy zmarła jego żona, która towarzyszyła mu wszędzie podczas kampanii wyborczych.
Zdaniem adwokatów Edwardsa, jego sprawa nadaje się do rozstrzygnięcia nie w sądzie, lecz przez Federalną Komisję Wyborczą.
Były senator ryzykuje proces, ale - zdaniem niektórych ekspertów prawnych - ma spore szanse na uniewinnienie, gdyż sądy rzadko skazują polityków za łamanie przepisów o finansowaniu kampanii wyborczych.