Kandydat do Sądu Najwyższego: mimo krótkiej rozmowy, była ona bardzo rzeczowa
- Rozmowa ma charakter merytoryczny, nie ma żadnych pytań, kto jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego, co moim zdaniem jest bardzo eleganckie i na miejscu - powiedział kandydat do Sądu Najwyższego Sławomir Zdunek.
W poniedziałek w Krajowej Radzie Sądownictwa rozpoczęły się przesłuchania kandydatów Izby Dyscyplinarnej i Kontroli Nadzwyczajnej w Sądu Najwyższego. Do Rady wpłynęło 215 zgłoszeń, ale 20 osób je wycofało. Kandydaci są oceniani indywidualnie, a celem rozmowy jest prezentacja kandydatów i ocena ich kwalifikacji.
- Pytania dotyczyły tylko i wyłącznie meritum - skarg nadzwyczajnych i pozostałego zakresu działania izby, do której kandyduję – cytuje Sławomira Zdunka gazetaprawna.pl powołując się na PAP.
Jak relacjonował Sławomir Zdunek, rozmowa dotyczyła kandydatury i miała wyłącznie charakter merytoryczny. Według kandydata do Sądu Najwyższego nie padały pytania o podtekście politycznym ani o zmiany w Sądzie Najwyższym. Trwała ona około 15 min.
Zobacz też: Oświadczenie Andrzeja Dudy ws. ordynacji do PE
Sławomir Zdunek zapytany o legalność procedury naboru do Sądu Najwyższego stwierdził, że każdy kto kandyduje musiał uznać, że jest ona legalna. I dodał, że dopóki obecne przepisy obowiązują i nie zostały podważone ani w systemie krajowym, ani europejskim. Tym samym odniósł się do wniosku do Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec adwokatów ubiegających się o stanowisko w Sądzie Najwyższym.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_
Źródło: gazetaprawna.pl