PolskaKancelaria premiera: ruszyły prace zespołów eksperckich

Kancelaria premiera: ruszyły prace zespołów eksperckich

Ruszyły prace
zespołu ekspertów PiS i PO ds. makroekonomicznych i budżetu
państwa. Według desygnowanego na premiera Kazimierza
Marcinkiewicza jest to najważniejszy z zespołów pracujących nad
programem przyszłego rządu.

Kancelaria premiera: ruszyły prace zespołów eksperckich
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 16:20

Zespół ten będzie musiał ustalić wszystkie sprawy związane z budżetem państwa na cały okres kadencji oraz sprawy związane z zarządzaniem sektorem finansów publicznych. Będzie także opiniował różne propozycje pozostałych ośmiu zespołów, które również dzisiaj rozpoczęły swoją działalność. Zwłaszcza te propozycje, które będą miały wymiar finansowy - mówił Marcinkiewicz na konferencji prasowej w kancelarii premiera.

Kandydat PO na wicepremiera Jan Rokita zapowiedział, że Platforma po wygranych przez Lecha Kaczyńskiego wyborach prezydenckich oczekuje ustępstw PiS w sprawach programu i składu personalnego rządu. Według Rokity wstępne ustalenia zespołu ds. makroekonomicznych mają być znane już w poniedziałek po godz. 18.

Ze strony PiS w skład zespołu wchodzą: autor programu gospodarczego PiS Cezary Mech, b. członek sejmowych komisji finansów i skarbu Wojciech Jasiński, główny ekonomista banku BGŻ S.A. Stanisław Kluza i analityk finansowy Marek Zuber. PO reprezentują: dotychczasowy wiceszef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski, zastępczyni skarbnika Warszawy Mirosława Boryczko, twórca ustawy o restrukturyzacji przedsiębiorstw i banków Stefan Kawalec oraz ekspert Centrum Analiz Społeczno- Ekonomicznych Rafał Antczak.

Jak podkreślił Marcinkiewicz, tworzeniu rządu koalicyjnego przyświecają: obniżenie podatków, niski deficyt budżetowy oraz gospodarka nastawiona na tworzenie nowych miejsc pracy. Powtórzył, że program koalicji prawdopodobnie będzie przedstawiony już w piątek. _ Jestem bardzo optymistycznie nastawiony, bowiem zadania, które Platforma przedstawia nam jako zadania do wykonania, są polskiemu społeczeństwu szeroko znane. Prezentowaliśmy odpowiedzi na te pytania w czasie kampanii wyborczej. Ten zespół został dlatego powołany, żeby przekonać naszych przyjaciół z PO, że cele, które prezentowaliśmy w programie wyborczym teraz je potwierdzamy. Te same cele przyświecają nad tworzeniem programu rządu koalicyjnego_ - mówił Marcinkiewicz.

Natomiast Rokita zadeklarował, że przedstawiciele PO w tym zespole mają za zadanie zapewnić dążenie do rozwoju gospodarczego oraz zmiany mechanizmu zarządzania systemem finansów publicznych. Chcemy w wyniku tych ustaleń mieć 100% pewność, że podatki będą maleć, deficyt będzie spadał, będzie skutecznie zapewniony rozwój gospodarczy, który da szansę na przekroczenie 5% PKB - oświadczył. I dodał: _ Z drugiej strony jeśli chodzi o kwestię finansów publicznych, kluczową rzeczą jest to, aby jakościowo zmienić dynamizm mechanizmu zarządzania systemem finansów publicznych - przez dążenie do wieloletniego planowania i wprowadzenia nowego systemu budżetowania, który my (PO) nazywamy budzetem celu. Polega on na tym, że finansuje się nie poszczególne segmenty biurokratycznej administracji, a finansuje się zadania publiczne wynikające z planu rządu._

Rokita podkreślił, że jest optymistą co do efektu prac zespołu. W jego opinii, znaleźli się w nim "ludzie wybitni po obu stronach". _ Szanse, że dojdą do porozumienia są bardzo duże. Bardzo na to liczę, od tego tak naprawdę zależy cały program gabinetu. Nie ma żadnego sensownego programu gabinetu, bez uzgodnień w kwestii finansów pulicznych_ - mówił Rokita.

Kandydat na wicemarszałka zaznaczył jednocześnie, że Platforma oczekuje ustępstw przy tworzeniu rządu w sprawach programu i składu personalnego rządu. Chcemy programu, który nie grozi utratą pracy i chcemy znaczącego udziału PO w nowym gabinecie. Każdy rząd to jest suma programu i jego składu - w tych sprawach oczekujemy na ustępstwa za strony PiS - podkreślił Rokita.

Według niego w środę rozpocząć się mają rozmowy o personaliach. Akceptuję zasadę równowagi, tylko ta zasada musi uwzględniać też fakt, że prezydentem będzie polityk PiS i premierem też będzie polityk PiS - powiedział lider Platformy. Jestem zdeterminowany, aby tę równowagę przywrócić - zaznaczył Rokita.

Marcinkiewicz, który podkreślił, że jeszcze nie rozmawiał z Rokitą o personaliach w przyszłym rządzie, przyznał, że dopiero, gdy jest struktura rządu, można ją dzielić na poszczególne partie i dobierać osoby. Zadeklarował, że w koalicyjnym rządzie będzie "mniej więcej" tyle samo ministrów z PO co z PiS. Dodał też, że PiS "zaprasza PO nie do wstąpienia do już wybudowanego budynku, tylko do jego budowania".

Przypomniał, że PiS od początku mówiło o "rządzie równowagi". Tylko równowaga, zarówno w układzie programowym jak i personalnym, jest gwarantem rządu koalicyjnego i pozwoli wykorzystać siłę koalicji i prezydenta - dodał.

Rokita, pytany, czy Donald Tusk może być kandydatem na marszałka Sejmu, odparł: "o tym, czy Donald Tusk powinien być marszałkiem Sejmu, powinien zdecydować Donald Tusk". Przypomniał, że Platforma zgłosiła kandydaturę Bronisława Komorowskiego na marszałka Izby. Jak dodał, podtrzymuje przekonanie, że to dobry kandydat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)