Kanada miażdży Rosję. "Ludobójstwo"

Śledź wiadomości z Ukrainy w naszej RELACJI NA ŻYWO

Członkowie parlamentu Kanady stwierdzili, że "istnieją liczne dowody na popełnienie przez Moskwę systemowych i masowych zbrodni wojennych przeciwko ludzkości" - donosi Reuters.

Premier Justin Trudeau powiedział już wcześniej, że "całkowicie słuszne" jest, aby coraz więcej ludzi określało działania Rosji na Ukrainie jako ludobójstwo, popierając zarzut postawiony przez prezydenta USA Joe Bidena. Według prezydenta Stanów Zjednoczonych prawnicy na całym świecie będą musieli zdecydować, czy inwazja spełnia kryteria ludobójstwa.

Rosja zaprzecza wszystkim oskarżeniom i nie przyznaje się do potworności, jakich dopuszczają się jej żołnierze wysłani do Ukrainy. Atak ten Władimir Putin uparcie określa mianem "specjalnej operacji wojskowej" i pod groźbą piętnastoletniego więzienia nie pozwala swoim obywatelom mówić o wojnie.

Moskwa oskarża Ukrainę o ludobójstwo ludności rosyjskojęzycznej i tym wyjaśnia konieczność wejścia na obce terytorium.

Kanada jest jednym z wielu krajów, które nałożyły sankcje na Rosję po tym, jak 24 lutego zaatakowała Ukrainę. W środę nałożyła kolejne sankcje na 203 osoby, które, jak twierdzi, są współwinne próby aneksji przez Rosję niektórych obszarów Donbasu we wschodniej Ukrainie.

Władze Kanady podjęły też wcześniej decyzję o zmianie przepisów dotyczących sankcji. O ustanowieniu funduszu rekompensat dla ofiar i odbudowy ukraińskich miast informowała minister spraw zagranicznych Melanie Joly. Zatrzymane majątki oligarchów będą mogły zostać użyte na wypłatę środków osobom dotkniętym rosyjską inwazją i oraz na odbudowę zrujnowanej wojną Ukrainy.

- Te zmiany sprawią, że kanadyjski system sankcji jako pierwszy w G7 zezwoli na takie działania. Będziemy nadal wywierać maksymalną presję na reżim Putina i nakładać poważne koszty za wywołanie tej wojny - powiedziała.