Kanadyjczycy chcą przegranej Busha
Większość Kanadyjczyków ma
nadzieję, że obecny szef Białego Domu George Bush przegra
nadchodzące wybory prezydenckie i jest im obojętne, kto go pokona -
wynika z sondażu, którego wyniki opublikował popularny
tygodnik "Maclean's".
04.02.2004 20:30
W artykule zatytułowanym "Kanadyjczycy do Busha: Mamy nadzieję, że przegrasz" wychodzący w Toronto tygodnik podkreśla, że tylko 15% Kanadyjczyków zdecydowałoby się głosować na Busha, gdyby otrzymało taką możliwość.
40% ankietowanych głosowałoby zdecydowanie na kogoś innego, podczas gdy 28% rozważyłoby wybór innego kandydata niż Bush. 17% nie miało zdania.
"Choć z licznych sondaży przebija powszechne pragnienie poprawy stosunków ze Stanami Zjednoczonymi po pełnych turbulencji latach [byłego premiera] Jeana Chretiena, istnieje odczucie, że obecna administracja w Waszyngtonie nie jest tą, z którą Kanadyjczycy chcieliby robić biznes" - czytamy w artykule.
43% ankietowanych uważa, że Kanadzie gorzej wiedzie się za kadencji Busha niż za poprzednich prezydentów USA. 12% jest zdania, że Kanada ma się lepiej, a 33% nie widzi żadnej różnicy.
50% uczestników sondażu "bardzo" albo "raczej" nie lubi Busha, podczas gdy 33% "bardzo" albo "raczej" go lubi.
Reuter przypomina, że stosunki między dwoma północnoamerykańskimi sąsiadami były ostatnio napięte wskutek szeregu czynników, głównie dlatego, że Kanada odmówiła wzięcia udziału w amerykańskiej wojnie w Iraku. Nowy kanadyjski premier Paul Martin stawia wyraźnie na poprawę kontaktów między obu krajami, które łączy najwyższy w świecie poziom wymiany handlowej. Ostatni sondaż wskazuje jednak, że Kanadyjczycy chcą lepszych stosunków z Ameryką, ale nie z jej prezydentem - pisze Reuter.