ŚwiatKanada zapowiada nowe sankcje na kolejne rosyjskie firmy i banki

Kanada zapowiada nowe sankcje na kolejne rosyjskie firmy i banki

Kanada nałoży na szereg rosyjskich firm i banków sankcje w związku z nielegalnym okupowaniem przez Moskwę Krymu i "prowokacyjną działalnością wojskową" na wschodzie Ukrainy - poinformował w czwartek w oświadczeniu premier rządu w Ottawie Stephen Harper.

Kanada zapowiada nowe sankcje na kolejne rosyjskie firmy i banki
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Michael

Sankcje mają objąć m.in. największego prywatnego producenta gazu, firmę Nowatek oraz bank prowadzący operacje finansowe Gazpromu, czyli Gazprombank oraz bank VEB (Wnieszekonombank). Wcześniej Kanada nałożyła restrykcje na wielu obywateli Rosji i prorosyjskich Ukraińców, oraz na jedną firmę.

Premier Harper podkreślił w oświadczeniu, że jego kraj chce wywrzeć jeszcze większą polityczną i ekonomiczną presję na moskiewskie władze za wspieranie prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy.

- Jesteśmy gotowi na dalsze działania jeżeli reżim (prezydenta Rosji Władimira - PAP) Putina będzie kontynuował wojskową agresję - zapowiedział szef kanadyjskiego rządu.

O możliwym wprowadzeniu nowych sankcji Harper mówił w poniedziałek w związku z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu pasażerskiego na wschodzie Ukrainy.

"Obrzydliwe przestępstwo jakim było zestrzelenie cywilnego samolotu w ubiegłym tygodniu jest bezpośrednim wynikiem wojskowej agresji Rosji i nielegalnej okupacji Ukrainy" - pisał Harper w komunikacie. Katastrofa ta "świadczy o konieczności dalszego wywierania presji na reżim Putina przez społeczność międzynarodową" - dodał.

Dlatego "rząd Kanady wprowadzi nowe sankcje wobec szerokiego zakresu podmiotów związanych z różnymi rosyjskimi sektorami" - ogłaszał w poniedziałek premier.

Od wybuchu konfliktu na Ukrainie wprowadziła sankcje przeciwko 110 obywatelom Rosji i prorosyjskim Ukraińcom oraz jednej firmie, przedsiębiorstwu Feodosia Enterprise z Krymu.

Na pokładzie strąconego w czwartek samolotu Malaysia Airlines było 298 osób, w tym 193 Holendrów. Panuje coraz większe przekonanie, że maszyna została zestrzelona pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów i że broń tę - zapewne zestaw rakietowy Buk - separatyści musieli otrzymać z Rosji.

Kanada od dnia katastrofy odpowiedzialnością za nią obarcza Rosję.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)