Kamiński: "Dostałem rekomendację z PiS"
Mariusz Kamiński potwierdził krążące w przestrzeni medialnej pogłoski o starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zapytany, czy będzie jedynką PiS na Lubelszczyźnie, przyznał, że "rzeczywiście dostał rekomendację".
24.04.2024 | aktual.: 24.04.2024 11:47
- Decyzje zapadną w najbliższym czasie, rzeczywiście dostałem rekomendację zarządu wojewódzkiego, lubelskiego PiS, do kandydowania w wyborach w europarlamencie. W najbliższych dniach zapadną decyzję władz PiS w tej sprawie - oświadczył były szef MSWiA na antenie RMF FM, pytany wprost, czy będzie jedynką PiS w wyborach do PE na Lubelszczyźnie.
Mariusz Kamiński już wcześniej zapowiadał swój możliwy start w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Według informacji uzyskanych przez Polską Agencję Prasową, Komitet Polityczny PiS ma zatwierdzić listy kandydatów na wybory do Parlamentu Europejskiego w najbliższy czwartek po południu. Możliwe, że rejestracja list odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. Dodatkowo, w środę ma się odbyć wyjazdowe posiedzenie klubu PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamiński "jedynką" do PE na Lubelszczyźnie?
- Nie wykluczam, że jeżeli taka oferta zostanie potwierdzona przez kierownictwo PiS, to ją przyjmę, bo nie chcę pozwolić wyeliminować się z życia publicznego i mam poparcie wyborców - oświadczył Kamiński na antenie RMF FM.
Z kolei zapytany o to, czy były premier Mateusz Morawiecki był podsłuchiwany przez Pegasusa, Kamiński odpowiedział: - Wiem, że nie był, bo nie było żadnego powodu, żeby jakakolwiek służba podsłuchiwała premiera Morawieckiego. Nie, nie był, to są po prostu zwykłe intrygi, insynuacje (...). Gdyby coś takiego miało miejsce, na pewno jako koordynator służb o tym bym wiedział.
Odnosząc się do zeznań byłego posła Porozumienia Michała Wypija, Kamiński potwierdził, że było cztery lata temu spotkania dot. tzw. wyborów kopertowych, ale nie jest prawdą, że krzyczał na Wypija.
Awantura na komisji
Podczas przesłuchania Kamińskiego na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej, doszło do awantury z przewodniczącym komisji Dariuszem Jońskim z Koalicji Obywatelskiej. Joński zapytał Kamińskiego, czy podczas jednego ze spotkań poświęconych wyborom korespondencyjnym w 2020 r. był pod wpływem środków odurzających. - Jest pan świnią - powiedział Kamiński do Jońskiego, po czym opuścił salę.
Źródło: PAP, WP Wiadomości