Kamienna Góra. Nie żyje 12‑latka ranna w wybuchu gazu w bloku
Zmarła 12-letnia dziewczynka, która ucierpiała podczas wybuchu gazu w bloku w Kamiennej Górze. O życie nastolatki lekarze walczyli przez ponad 40 dni.
O śmierci 12-letniej dziewczynki poinformował w piątek kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dla dzieci szpitala w Ostrowie Wlkp. Lekarz przekazał, że przyczyną zgonu była choroba oparzeniowa, która obejmowała 90 proc. powierzchni ciała.
- Do tego trzeba dołączyć oparzenie dróg oddechowych. Dalsze rzeczy to były następstwa tej bardzo ciężkiej choroby. Uważam, że 45 dni walki o życie to był i tak duży sukces - powiedział dr Krzysztof Grala.
Kamienna Góra. Wybuch gazu w bloku, zginęła 12-latka
12-letnia dziewczynka była ofiarą wybuchu gazu w bloku, do którego doszło 25 sierpnia w Kamiennej Górze. Częściowemu zniszczeniu uległ budynek przy ul. Piastowskiej. Ustalono, że w chwili zdarzenia prowadzono prace przy wymianie instalacji.
Poza 12-latką nikt nie ucierpiał.
Nastolatkę z rozległymi oparzeniami przetransportowano śmigłowcem LPR do specjalistycznego szpitala w Ostrowie Wlkp. Ordynator oddziału chirurgii i traumatologii dziecięcej w ostrowskiej placówce dr n. med. Witold Miaśkiewicz przekazał wówczas, że stan dziecka "jest bardzo ciężki z uwagi na to, że dziewczynka doznała oparzenia ekstremalnego".
U 12-latki stwierdzono m.in. poparzone drogi oddechowe. - Na początku toczyliśmy walkę ze wstrząsem i z niewydolnością wielonarządową - mówił w sierpniu dr Miaśkiewicz.
Zobacz też: Koronawirus. Mocne oskarżenia. "Morawiecki powinien mieć trochę honoru"