Pracownica francuskiego oddziału Międzynarodowego Czerwonego Krzyża zginęła w niedzielę w Kamerunie; została zasztyletowana, gdy szła do apteki po lekarstwo dla swojego 9-miesięcznego dziecka.
Jak podała macierzysta organizacja 38-letniej Catherine Duclaux, atak miał podłoże rabunkowe i nie miał nic wspólnego z sytuacją polityczną w regionie.(kar)