Kalwas będzie poproszony na posiedzenie prezydium komisji śledczej
Konwent Seniorów postanowił, że minister
sprawiedliwości Andrzej Kalwas zostanie poproszony na posiedzenie
prezydium komisji śledczej ds. PKN Orlen - poinformował
dziennikarzy wicemarszałek Sejmu Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS).
07.10.2004 | aktual.: 07.10.2004 18:23
Wicemarszałek powiedział, że minister ma wyjaśnić przyczyny niestosowania się prokuratury do zaleceń komisji. To wymaga obecności zwierzchnika prokuratury i wybraliśmy taką formę, czyli spotkanie z prezydium komisji, a niewykluczone, że i z całą komisją śledczą - zaznaczył Ujazdowski.
Według wiceszefa komisji śledczej Zbigniewa Wassermanna (PiS), do spotkania prezydium komisji z Kalwasem może dojść nie wcześniej jak w przyszłym tygodniu. Poseł bez emocji podchodzi do decyzji konwentu, gdyż, jak zaznaczył, lepiej byłoby, gdyby prezydium spotkało się nie z prokuratorem generalnym, ale z jego zastępcą Kazimierzem Olejnikiem, który został wyznaczony do kontaktów z komisją.
Myślę, że lepiej byłoby zaprosić prokuratorów prowadzących tę sprawę oraz prokuratora Olejnika i tak wszystko uzgodnić, żebyśmy w przyszłości mogli współpracować, a nie konfrontować się - dodał.
Zwołania Konwentu Seniorów oraz wprowadzenia do porządku obrad informacji prokuratora generalnego domagał się w czwartek wiceszef komisji śledczej Roman Giertych (LPR). Jego zdaniem, prokuratura odmawia współpracy z komisją. Poseł chce, by minister sprawiedliwości wyjaśnił, czy są naciski polityczne na prokuraturę i z jakiej przyczyny prokuratura nie realizuje uchwał komisji.
Komisja zwracała się o zabezpieczenie akt finansowych z fundacji "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej oraz z kancelarii prawnej KNS, której współwłaścicielem jest Andrzej Kratiuk - jednocześnie prezes rady fundacji "Porozumienie bez barier". Prokuratura zwróciła komisji oba wnioski, ponieważ nie spełniały wymogów ustawowych. Brakowało m.in. określenia, o jakie konkretnie dokumenty chodzi, i doprecyzowania okoliczności, których miałyby one dotyczyć, a także celu ich zabezpieczenia.
Zdaniem Wassermanna, wniosek Giertycha nie był uzgodniony z komisją i to kolejny przykład na wychodzenie polityka LPR przed szereg. To jest sytuacja wręcz nie do opanowania - ocenił.
Poseł PiS uważa, że wzywanie Kalwasa na rozmowę z komisją to "sięganie po środki ostateczne, przy niewyczerpaniu środków będących pod ręką". Patrzę na to z niepokojem - podkreślił.