Kaloryfery w blokach będą zimne, bo firma ma długi
Zabrzańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wstrzymało ogrzewanie 5 bloków należących do znajdującej się w upadłości firmy Renatrans-Linodrut. Mieszkańcy budynków od kwietnia żyją też bez ciepłej wody.
Powodem odłączenia ogrzewania i dostawy ciepłej wody są sięgające ponad milion złotych długi zarządcy. Lesław Złotorowicz prezes przedsiębiorstwa energetyki cieplnej w Zabrzu powiedział, że stroną umowy jest firma Renatrans-Linodrut, a nie poszczególni lokatorzy. Podkreśla, że przez ostatnie trzy lata energetyka nie odłączała ogrzewania i ciepłej wody, jednak środki skończyły się również w jego przedsiębiorstwie. Nie jesteśmy bankiem i nie udzielamy kredytów - dodaje.
Prezes firmy Renatrans-Linodrut Andrzej Kadulski tłumaczy, że zadłużenie było systematycznie spłacane, ale teraz stało się to niemożliwe. Dodaje, że po odłączeniu ciepła mieszkańcy przestali płacić, przez co zadłużenie firmy znowu rośnie.
Błędne koło ma zamiar przerwać prokuratura Rejonowa w Zabrzu, do której Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej skierowało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez zarząd Renatrans. Zdaniem Przedsiębiorstwa polegało ono na tym, że mimo pobierania opłat od lokatorów, zarządca nie regulował należności wobec dostawcy.
