PolitykaKalisz: wpis na blogu Palikota narusza dobra prezydenta

Kalisz: wpis na blogu Palikota narusza dobra prezydenta

Zdaniem posła SLD Ryszarda Kalisza, wpis na blogu posła PO Janusza Palikota z pytaniami o ewentualne nadużywanie alkoholu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, narusza dobre imię głowy państwa.

14.01.2008 | aktual.: 14.01.2008 15:36

Bezsporne jest, że te słowa naruszają dobre imię osoby prezydenta - powiedział w Gdańsku Ryszard Kalisz.

Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?" - takie pytania stawiał Palikot w swoim blogu.

Palikot przeprosił prezydenta za swój wpis na blogu. "Jeżeli w jakikolwiek sposób poczuł się Pan dotknięty moimi pytaniami, przepraszam. Wbrew opiniom Pana urzędników wyrażonym w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta nie było moim celem podważanie Pana autorytetu lub atakowanie Pana osoby" - napisał Palikot w liście otwartym do prezydenta, którego treść udostępnił dziennikarzom na konferencji prasowej w Lublinie.

Poseł PO zaznaczył, że w swoim blogu zadawał pytania jako obywatel. Jego zdaniem, stan zdrowia prezydenta nie stanowi tajemnicy państwowej i powinien być znany opinii publicznej.

Kalisz wyjaśnił, że gdyby kancelaria Lecha Kaczyńskiego zdecydowała się na proces cywilny przeciwko Palikotowi, to cały ciężar zebrania dowodów, iż jego wpis na blogu nie stanowi zniesławienia, spoczywałby na pośle Platformy.

"Samo stawianie pytań z tezą nie uwalnia od odpowiedzialności (...) Jak się wczyta w pytania Janusza Palikota, one mają swoje tezy, sugestie. Tam jest mowa o leczeniu, kłopotach rodzinnych. Wszystko zależy od tego, jakie dowody ma poseł Palikot" - podkreślił Kalisz.

Według polityka SLD, każda osoba w życiu publicznym "powinna się wypowiadać z przekonaniem, że to co mówi ma potwierdzenie w rzeczywistości".

Z kolei wiceprzewodnicząca SLD, posłanka Joanna Senyszyn ma wątpliwości, czy działanie Palikota było tylko jego osobistą inicjatywą. Podejrzewa ona, że taki krok miał na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej od np. problemów w służbie zdrowia.

Senyszyn uważa, że Lech Kaczyński nie powinien występować na drogę prawną przeciwko Palikotowi, ponieważ nie leży to w "interesie państwa, ani powagi jego urzędu". Zdaniem posłanki SLD, sprawa polityka PO nadaje się najbardziej do komisji etyki poselskiej.

Ja takiego zachowania nie pochwalam, ale te wszystkie reakcje, które w związku z wypowiedzą i zapytaniami pana Palikota miały miejsce, zarówno Pałacu Prezydenckiego, ale także PO, nie wspomnę już o PiS, to są jakieś histeryczne sprawy - komentował zaś w Łodzi lider SLD, szef klubu LiD Wojeciech Olejniczak.

Skrytykował też ministra sprawiedliwości za zapowiedź podjęcia przez prokuraturę czynności wyjaśniających w tej sprawie. Ćwiąkalski mówił o tym w poniedziałek w Radiu Zet, dodając, że to, czy zostanie wszczęte formalne śledztwo w sprawie obrazy głowy państwa, "zależy od inicjatywy samego pana prezydenta".

Jeżeli prokuratura się rano jeszcze tą sprawą nie zajęła, a pan minister sprawiedliwości o godz. 8.15 informuje opinię publiczną, że prokuratura powinna zająć się tą sprawą z urzędu, to jest właśnie to, czego pan minister sprawiedliwości miał nie robić, czyli miał ręcznie nie sterować prokuraturą. Minister Ćwiąkalski jest chyba najbardziej aktywnym ministrem z całego rządu, jeżeli chodzi o media, a miało tak nie być. To musi bardzo niepokoić - ocenił Olejniczak.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)