Kalisz: w orędziu zabrakło słów: wolność i szacunek
Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz
powiedział, że w orędziu prezydenta Lecha Kaczyńskiego
zabrakło słów: wolność i szacunek. Jednak, jak ocenił, orędzie
nowego prezydenta było dobre, poruszyło wiele spraw.
23.12.2005 | aktual.: 23.12.2005 13:03
Zabrakło w orędziu słowa wolność - wolność poglądów, wolność przekonań, wolność myśli. Zabrakło mi również słowa szacunek dla drugiego człowieka, szacunek dla odmienności, szacunek dla innych poglądów, szacunek dla tych, którym się nie udało - powiedział dziennikarzom Kalisz.
Według niego, prezydent powinien "oderwać się od ideologii tego ugrupowania, które go wyniosły na urząd". Jego mądrość będzie polegała na tym, na ile się zdoła oderwać od swojego zaplecza politycznego. Jak zdoła się oderwać, to będzie dobrym prezydentem - zaznaczył polityk SLD.
Jak dodał, po pierwszych decyzjach będzie można ocenić, czy Lech Kaczyński "zechce być prezydentem wszystkich Polaków, czy tylko swojej opcji politycznej". Kalisz zaznaczył, że "Lech Kaczyński jest mądrym człowiekiem i dobrał sobie dobrą grupę współpracowników".
W każdej sytuacji, kiedy będzie tego wymagało dobro Polski, będziemy z prezydentem Lechem Kaczyńskim współpracować. A wtedy kiedy będzie popełniał błędy, będziemy go krytykować - zapowiedział Kalisz. Chciałbym, żeby Kaczyński był dobrym prezydentem - podsumował polityk Sojuszu.