Kalisz: 1,5-roczny chłopiec wypadł z okna na czwartym piętrze
W jednym z bloków w Kaliszu maluch wypadł z okna, które najprawdopodobniej sam sobie otworzył. Na szczęście chłopiec przeżył upadek z tak dużej wysokości. W momencie wypadku dzieckiem opiekowała się matka, która, jak się okazało, była pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie, doszło w czwartek, 16 kwietnia około godz. 11.30. 1,5-roczny chłopiec wypadł z okna mieszkania znajdującego się na czwartym piętrze bloku przy al. Wojska Polskiego w Kaliszu.
- Policję o zdarzeniu poinformował dyżurny pogotowia ratunkowego, który otrzymał zgłoszenie w sprawie tego wypadku – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej policji.
Dziecko miało dużo szczęścia – upadło na trawnik, który zamortyzował upadek. W momencie, gdy zabierano je do szpitala, było przytomne. Ma złamaną rękę i nogę oraz uraz wewnętrzny w jamie brzusznej, ale jego życie nie jest zagrożone.
Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności wypadku.
- W mieszkaniu była obecna jedynie matka chłopca. Badanie wykazało w jej organizmie pół promila alkoholu. Po przesłuchaniu została zwolniona do domu – mówi Jaworska-Wojnicz.
Policja na razie nie ujawnia treści zeznań kobiety. O jej dalszym losie zdecyduje Prokuratura Rejonowa w Kaliszu.
- Cały czas nie dotarły do nas akta tej sprawy. Dopiero, kiedy się z nimi zapoznamy, będziemy mogli powiedzieć coś więcej – mówi w rozmowie z WP Elżbieta Fingas-Waliszewska, prokurator rejonowy w Kaliszu.
Jeśli kobiecie zostanie postawiony zarzut narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo oraz nieumyślne spowodowanie obrażeń, może jej grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .