Kalinowski o doniesieniach "GW": sprawa wpłynie na funkcjonowanie koalicji
Wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski
(PSL) uważa, że ujawnienie sprawy opisanej "Gazecie Wyborczej", w artykule "Praca za seks w Samoobronie",
będzie miało wpływ na funkcjonowanie koalicji rządzącej. Polityk
ma nadzieję, że sprawą szybko zajmie się prokuratura i sąd.
Aneta K., była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego, ujawniła "GW", że w zamian za usługi seksualne dla przewodniczącego Andrzeja Leppera i posła Stanisława Łyżwińskiego dostała pracę w Samoobronie.
Gdybym był złośliwy, powiedziałbym, że gratuluję premierowi Kaczyńskiemu koalicjanta. Nie wyobrażam sobie, że teraz PiS będzie udawał, że nic się nie stało, przecież sprawa dotyczy również osób, na których opiera się rząd- powiedział Kalinowski.
Według Kalinowskiego, opisana sprawa "jest wielkim skandalem". Jak dodał wicemarszałek, tego typu doniesienia prasowe sprawiają, iż "wstyd mi, że jestem posłem".
Opisane przez "GW" wydarzenia jeszcze raz dowodzą, że musi być zmiana konstytucji we fragmencie określającym, kto może zasiadać w Sejmie. Nie można być radnym jeśli ma się na koncie wyroki, natomiast posłem można być nawet z kryminalną przeszłością - zaznaczył Kalinowski.