Kajetan P. w więzieniu: jest wulgarny i agresywny
Skazany za zabójstwo Kajetan P. do końca życia ma przebywać w zakładzie karnym z obowiązkiem uczestniczenia w terapii. To rozwiązanie zostanie jednak wdrożone dopiero po uprawomocnieniu się wyroku. Obecnie P. przebywa w więzieniu w Łodzi. Ma status niebezpiecznego więźnia i jest często karany dyscyplinarnie.
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł we wtorek, że oskarżony o zabójstwo lektorki języka włoskiego Kajetan P. ma spędzić resztę życia w więzieniu, a karę odbywać w systemie terapeutycznym. Jeżeli wyrok wydany 26 stycznia 2021 roku uprawomocni się, komisja penitencjarna zakładu karnego zdecyduje gdzie P. ma odbywać karę.
Obecnie Kajetan P. przebywa w Zakładzie Karnym nr 2 w Łodzi na oddziale psychiatrii sądowej. Trafił tam w 2018 roku, wcześniej tymczasowy areszt odbywał w Poznaniu i w Warszawie. Uznany został za więźnia niebezpiecznego, dlatego umieszczono go w jednoosobowej, monitorowanej celi. Dla bezpieczeństwa osadzonego wyposażenie celi jest na stałe przytwierdzone do posadzki, co ma zmniejszyć ryzyko zrobienia krzywdy sobie samemu bądź funkcjonariuszom służby więziennej. Je posiłki korzystając z plastikowych sztućców.
Kajetan P. Funkcjonariusze SW: udaje chorego psychicznie
Mężczyzna nie jest poddany żadnej terapii farmakologicznej, nie korzysta też z pomocy terapeuty. Funkcjonariusze SW uważają, że Kajetan P. zachowuje się w specyficzny sposób, który - ich zdaniem - ma na celu wywołanie wrażenia choroby psychicznej. Osadzony jest wulgarny, agresywny i wrogo nastawiony wobec wychowawców. Krzyczy, atakuje słownie, ubliża funkcjonariuszom, wydaje rozkazy. Takie zachowania są karane przez służbę więzienną. Wśród dyscyplinarnych kar, które stosowano wobec Kajetana P. było m.in. miesięczne pozbawienie go możliwości robienia zakupów w kantynie.
Funkcjonariusze SW, do których dotarła PAP, relacjonują, że Kajetan P. zachowuje się w sposób prowokacyjny tylko wtedy, gdy ma pewność, że jest obserwowany. Podobne zachowania zauważono u oskarżonego podczas konwoju oraz na sali sądowej. Z analizy monitoringu wynika, że pozostawiony sam w celi czyta, ćwiczy albo robi notatki, jest osobą bardzo spokojną i cichą.
Kajetan P. nie został doprowadzony z aresztu na odczytanie wyroku, bo nie wyraził chęci wzięcia udziału w zakończeniu swojego procesu.