Trwa ładowanie...
10-06-2011 10:39

"Kaczyńskiemu sprawia przyjemność łamanie i upokarzanie"

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ostro zaatakował Jarosława Kaczyńskiego w audycji "Gość Radia Zet". - To, co się dzieje z PJN i Polska XXI jest niedobre, bo to zwiększy władztwo Jarosława Kaczyńskiego nad jego partią. Jemu to sprawi dużo satysfakcji, bo to jest człowiek któremu sprawia przyjemność łamanie ludzi i ich upokarzanie. To, co się dzieje z PJN pokaże wszystkim w PiS, że nie ma przyszłości politycznej na prawicy poza PiS. Ta żelazna dyscyplina, która moim zdaniem jest za duża jak na demokratyczne standardy, jeszcze się pogłębi. (...) Wartości które promuje, klimat klęski, stania nad przepaścią, złych emocji, nawet jeśli osobiście potrafi być dowcipny - mówił.

"Kaczyńskiemu sprawia przyjemność łamanie i upokarzanie"Źródło: PAP/EPA
d49h5sp
d49h5sp

: A gościem Radia ZET jest minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Panie ministrze, czy pan przeprosi Słowację, żądają tego posłowie Jarosław Sellin, Kazimierz Ujazdowski za to, że ambasador Andrzej Krajewski, ambasador w Słowacji podpisał się pod oświadczeniem popierający pochód przedstawicieli mniejszości seksualnych. : Po pierwsze nie Krajewski tylko Krawczyk. : Krawczyk, przepraszam. : Po drugie, no to jest taki zrobił się zwyczaj, że piszący na przykład do mnie najpierw dzielą się tym, co napisali z mediami, a dopiero potem z adresatem, ja tego pisma panów posłów jeszcze nie otrzymałem. : To zapytam inaczej, czy ambasador ma prawo podpisywać się pod takimi listami. : Po trzecie Andrzej Krawczyk pamiętajmy wieloletni współpracownik Lecha Kaczyńskiego, więc to nie jest jakiś ideologiczny człowiek, o jakiejś radykalnej ideologii. : Zwolniony przez Lecha Kaczyńskiego, pamiętajmy. : I później zaaprobowany na ambasadora przez Lecha Kaczyńskiego. : Po
trudnościach. : I Andrzej Krawczyk podpisał to w towarzystwie dziewiętnastu innych ambasadorów, w tym bodajże ambasadora Stanów Zjednoczonych i tłumaczy, że było to wyrazem poparcia dla wolności zgromadzeń, wolności słowa. To co podpisał idzie trochę dalej i tu bym, gdyby zapytał o instrukcje, to nie aprobowałbym sytuacji popierania jakiegoś ruchu politycznego w innym kraju w sposób publiczny. Co innego, gdyby na Słowacji była zagrożona wolność słowa czy wolność zgromadzeń, ale tak nie jest. Więc wydaje mi się, że jeżeli ambasador zgodnie z własnym sumieniem podpisał coś, co interpretował tak, inni mogą interpretować inaczej to jest kwestia do dyskusji, ale nie mam żadnych informacji jakoby Słowacja czuła się obrażona. : A gdyby pan był ambasadorem podpisałby pan taki list? : Nie wiem, zależałoby to od szczegółów. Słowacja jest krajem demokratycznym, członkiem Unii Europejskiej i ja bym nie miał domniemania, że władze Słowackie złamią czyjeś prawa obywatelskie. : Walczymy z antysemityzmem, pan walczy z
antysemityzmem, czy powinniśmy walczyć z rasizmem, Afrykanie mieszkający w Polsce chcą, by Kuba Wojewódzki nie przygotowywał koncertu na start polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Kuba Wojewódzki wsławił się ostatnio dowcipem, żartował sobie z koloru skóry rzecznika, rzecznika, no w każdym razie rzecznika drogówki i mówił, że jego audycje wspiera Ku-Klux-Klan. : Wnioskowałem niedawno do ministra sprawiedliwości o to, abyśmy ratyfikowali podpisaną jeszcze w 2004 roku konwencję o chociażby nienawiści i nawoływaniu do przemocy w sieci. Ja jestem osobą, która ma bardzo dużą tolerancję na ostrą polemikę i na poczucie humoru, więc to wszystko zależy, gdzie jest ta granica, gdzie się właśnie, z nawet ostrego poczucia humoru wchodzi w nawoływanie do dyskryminacji i nie znam tego programu więc trudno mi określić. : No nie, ja panu mówię, mówi, że zadzwonimy do Murzyna, a nasza audycja jest wspierana przez Ku-Klux-Klan, co trzeba jeszcze więcej wiedzieć. : A, o nas Polakach, w niemieckiej telewizji też bywają
nieprzyjemne dla nas dowcipy, ale poczucie humoru, tak jak gust nie podlega dyskusji. : Ale ja nie mam poczucia humoru, ponieważ moja rodzina jest czarnoskóra i nie życzę sobie żeby taka osoba promowała naszą prezydencję. : I dlatego ma pani taki punkt widzenia, ktoś inny może mieć inny. : Aha, czyli można rozumiem się nabijać z koloru skóry, a nie można być antysemitą w Polsce. : Ja tego nie powiedziałem. : No to się pytam, czy według pana taka osoba powinna organizować koncert na naszą prezydencję. : Nie ja będę o tym decydował. : Panie ministrze czy Joanna Kluzik-Rostkowska pomoże dorżnąć watahy. : Nawet w pani programie już tłumaczyłem po raz sto pierwszy, w jakim kontekście ten zwrot był użyty, w kontekście debaty i życzenia powodzenia w debacie, a nie był skierowany przeciwko komukolwiek, ale jak ktoś się uznał za watahę to już trudno mi nad tym sprawować kontrolę. Natomiast pytanie o to, czy Joanna Kluzik-Rostkowska ma przyszłość w Platformie Obywatelskiej, bo chyba o to chodzi. Zastanawiałem się nad
tym wczoraj, bo wydaje mi się, że to, że jako Platforma jesteśmy otwarci na Joannę Kluzik-Rostkowską, a już nie widzę entuzjazmu na przykład wobec pani poseł Elżbiety Jakubiak, wydaje mi się to ciekawe, bo obydwie panie krytykowały w przeszłości Platformę bardzo twardo, ale robiły to innym językiem. Pani poseł Jakubiak mówiła tym pisowskim językiem zdrady, oskarżania o najgorsze rzeczy, takim na granicy paranoi, a Joanna Kluzik-Rostkowska robiła to jednak w sposób merytoryczny i tu wydaje mi się różnica. : Czyli co może dać Joanna Kluzik-Rostkowska Platformie Obywatelskiej? : Ja uważam, że anomalią było, był jej związek z Jarosławem Kaczyńskim, bo z tego co wiem... : Prawie 20 lat, albo i dłużej. : To, to Joanna Kluzik-Rostkowska zaczynała w ogóle w Unii Wolności, dobrze mówię? : Nie, Joanna Kluzik-Rostkowska w ogóle zaczynała od tego, że była dziennikarką „Tygodnika Solidarność”, a jej szefem był Jarosław Kaczyński. : Ale ideowo raczej była postrzegana jako ktoś związany z Unią Wolności i to bardziej jej
lewym skrzydłem, to miałem na myśli. : Ale pamiętam, że dzięki niej o mały włos, a Jarosław Kaczyński by został prezydentem Polski. : No więc jeśli by przystąpiła do nas, to pokazuje jak lwie serce ma Platforma Obywatelska. : A inne osoby, pan Libicki w Platformie Obywatelskiej, Jan Filip Libicki. : No, będę mówił o tym w Gdańsku, ale ja jestem najlepszym przykładem tego, chociaż nie byłem nigdy w Prawie i Sprawiedliwości, że jeśli oceniamy kogoś jako wartościowego i rozwojowego polityka, to nie tylko można u nas zagrzać miejsce, ale się i rozwinąć. Byłem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, potem krótko w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a dzisiaj jestem nie tylko wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, ale koordynuję pisanie jej programu. No to pokazuje, że Platforma Obywatelska jest partią, która po pierwsze no ma zdolność do przyciągania nowych ludzi i po drugie nie jest zasklepiona ideologicznie. : A może po prostu chce zabrać to, co jest najfajniejsze w innych partiach, jest takim frontem, będzie
teraz takim frontem dla wszystkich. : No to, że inni politycy widzą w nas przyszłość, widzą w nas sukces dla kraju, ale i dla siebie, to dobrze, to świadczy o naszej perspektywiczności. : No właśnie albo może bardziej dla siebie niż myślą o kraju, o sobie myślą. : Natomiast, żeby było jasne, ja boleję nad tym, co się dzieje z PJN. Uważam, że błąd polityczny został popełniony na samym początku, bo był taki moment, w którym Polska 21, czyli inicjatywa posłów, o których mówiliśmy na początku, którzy teraz dopiero się radykalizują... : Kazimierz Ujazdowski, Sellin. : Przedtem byli właśnie tymi politykami, którzy potrafili krytycznie spojrzeć na to, w którym kierunku PiS ciągnie Jarosław Kaczyński. To gdyby tam nastąpił sojusz PJN – Polska 21, to by była formacja, moim zdaniem, która mogła stworzyć sensowną, prawicową opozycję wobec nas. : Ale Paweł Kowal może stworzyć. : A, obawiam się, że może nie złapać tej masy krytycznej, która jest potrzebna do tego żeby stworzyć partię, która ma szanse w wyborach. I to co
się dzieje z obydwoma ruchami jest niedobre, bo zwiększy władztwo Jarosława Kaczyńskiego nad swoją partią, jemu sprawi dużo satysfakcji, bo to jest człowiek, który, któremu sprawia przyjemność łamanie ludzi i ich upokarzanie. I to, co się dzieje z PJN pokaże wszystkim w PiS, że nie ma przyszłości politycznej na prawicy poza PiS i wobec tego ta żelazna dyscyplina, która i tak jest moim zdaniem za duża, jak na demokratyczne standardy, jeszcze bardziej się pogłębi. : Ale Jarosław Kaczyński nie jest ponurakiem, a pan twierdzi, że tylko ponuracy popierają PiS. : Znaczy wartości, które promuje i klimat klęski, klimat stania nad przepaścią, złych emocji, jest on za to odpowiedzialny nawet jeśli osobiście potrafi być dowcipny. : Nie zgadzam się z panem ministrem z tym Kubą Wojewódzkim zachował się skandalicznie, a przypomnę, że dzwonił do rzecznika, który jest czarnoskóry. : Ja się z zasady nie wypowiadam na temat rzeczy, których nie znam od źródła, dlatego trudno mi jest oceniać, bo jest duża różnica między
powiedzeniem tych samych słów z zaciętością na przykład, albo z szerokim uśmiechem, który tą zaciętość w nawias, te słowa umieszcza w nawias, jeśli wszyscy wiedzą, że to jest dowcip, że ma to być szyderstwo, czy dowcip no to przynajmniej znajmy, że szkodliwość społeczna jest mniejsza. : No tak, ale mojego bratanka by nie cieszyło to, gdyby dzieci latały za nim po podwórku i krzyczały Murzyn, no, no tak jest, żyjemy w takim a nie w innym kraju i czarnoskórych u nas jest mniej niż ludzi o białej skórze, Robert Gates upomina Polskę i mówi, że Polska powinna się włączyć bardziej w to, co się dzieje w Libii. : Ja też mógłbym upomnieć Stany Zjednoczone za różne rzeczy, ale nie będę tego robił. : A co chodzi Robertowi Gatesowi? : No, o to, że jest operacja, w której, w Libii, w której biorą udział wojskowo niektóre kraje i zresztą wewnątrz tej koalicji, która bierze udział też są słowa krytyki, bo jedni bombardują, inni tylko patrolują. A Polska od początku prezentowała jasne stanowisko, to znaczy, że jest to wojna
pewnej koalicji państw, którym my, jako NATO udzieliliśmy usługi dowodzenia, koordynowania tej akcji na morzu i w powietrzu. : Czy uważa pan, że należy, znaczy uważa pan, że należy rozliczyć tych, którzy rozkręcili akcję wokół Nangar Khel, a Antoni Macierewicz panu odpowiada, że to jest dalszy ciąg dożynania watahy. : No, Antoni Macierewicz uważa, że polski pilot z racji tego, że jest Polakiem, nie może popełnić błędów w pilotażu, i że powiedzieć, że może popełnić błąd jest zaprzaństwem i zdradą. Więc tu już trzeba zadać pytanie o racjonalność. A rola Antoniego Macierewicza w rozkręceniu sprawy Nangar Khel jeszcze wymaga zbadania. : Ale kto to powinien zbadać. : No, wszelkie dokumenty w tej sprawie są w posiadaniu ministra obrony narodowej. : Ale doskonale pan wie, że zginęli cywile, więc prokuratura... : Nie, to zupełnie inna kwestia. : ...tak czy siak powinna się tym zająć, prawda. : To, że na wojnie zdarzają się rzeczy tragiczne, i że popełniane są błędy to jest nieodłącznie związane z wojną, nie ma
takiej wojny, w której nie tylko nie cierpią cywile, ale w której nie ma też na przykład rażenia sił własnych czy sojuszniczych. Średnio szacuje się, że na wojnie 10% ofiar to ofiary własne lub sojusznicze, bo takie błędy też się zdarzają. Ale tragiczny błąd, a zbrodnia wojenna to duża różnica. I jeśli Antoni Macierewicz nie miał skrupułów żeby powodować oskarżenia o zbrodnie wojenne wobec polskich żołnierzy, no to musimy sobie zadać pytanie, jakie motywy nim kierowały. : A pan zna odpowiedź na to pytanie. : Ja się domyślam, ale uważam, że to wymaga dalszych badań. : Czy według pana prezydent Komorowski powinien zwolnić prezydenta Kwaśniewskiego z tajemnicy państwowej dotyczącej więzień, ewentualnych więzień CIA i torturowania więźniów. : Pyta mnie pani o moje osobiste zdanie, ja uważam, że współpraca wywiadowcza w sprawach tak trudnych i ważnych, decydujących o życiu i śmierci, jak walka z terroryzmem, szczególnie w tamtym okresie zaraz po 11 września, to jest coś, za co nie powinniśmy przepraszać. Gdyby
nasi sojusznicy mogli nam w ten sposób pomóc bylibyśmy im wdzięczni i pytała pani o krytykę Stanów Zjednoczonych wobec Polski. No więc odpowiadam krytyką na krytykę, te przecieki o tej rzekomej, o formach tej rzekomej współpracy między Polską a Stanami Zjednoczonymi pochodzą ze Stanów Zjednoczonych i jesteśmy z tego niezadowoleni. : No dobrze, ale pan nie odpowiedział z kolei na moje pytanie, czy powinien być według pana zwolniony Aleksander Kwaśniewski, przypomnę, że Lech Kaczyński nie zwolnił Aleksandra Kwaśniewskiego z tajemnicy państwowej. : No, prezydent ma prawo z tytułu sprawowanego urzędu do dostępu do pełnej informacji, a więc zapewne Lech Kaczyński kazał sobie przynieść pełne informacje w tej sprawie i ewidentnie uznał, że nawet jeśli coś było, czego nie wiemy, to że działano w stanie wyższej konieczności. Takie rzeczy się zdarzają. Przypominam, że na pułkownika Kuklińskiego swego czasu, za czasów komunistycznych wydano wyrok śmierci, po czym w wolnej Polsce i to za czasów SLD, za czasów Leszka
Millera prokuratura doszła do wniosku, że co prawda pułkownik Kukliński łamał komunistyczne prawo, współpracując z zachodem, ale działał w stanie wyższej konieczności. I to można ocenić mając pełen dostęp do dokumentów. : Ja wiem, ale czy dla dobra naszej prezydencji, dla dobra naszego kraju powinniśmy dojść do prawdy, czy wiemy, że było, ale... : Ja myślę, że współpraca służb specjalnych to nie jest sfera, która musi być prześwietlona i znana całej opinii publicznej, że jakieś tajemnice w Sojuszu Północnoatlantyckim i naszym kraju powinny być. : A gdyby się okazało, że torturowani byli u nas więźniowie, byłby pan oburzony? : Z tego, co wiem to takie techniki były stosowane przez Stany Zjednoczone : Zresztą prezydent Bush napisał o tym w swojej książce. : Jedni nazywają to torturami, inni definiują, z tego, co pamiętam prokurator generalny Stanów Zjednoczonych definiował torturę jako coś, co powoduje trwały ubytek na zdrowiu. A ponieważ tu zdaje się z tym, tego nie było, to uznał to on, Amerykanin dla
Amerykanów, że to nie jest tortura. Sprawa jest bardzo kontrowersyjna. : Ale czy, a pan byłby oburzony. : Ja bym musiał znać szczegóły, mogę powtórzyć, że w czasach, gdy ja byłem ministrem obrony od 2005 roku, a teraz ministrem spraw zagranicznych nic takiego w Polsce nie miało miejsca, ani nic takiego nie miało miejsca w obiektach wojskowych. : Bałby się pan Polski Jarosława Kaczyńskiego, znowu Jarosław Kaczyńskim premierem. : No, o tym mówiłem parę dni temu w wywiadzie, uważam, że Jarosław Kaczyński pokazuje nam bardzo jasno, jakim byłby premierem, jaką by prowadził politykę zagraniczną, jaką i to, co proponuje jest dla mnie nie do przyjęcia, jest to anachroniczne, jest oparte na złych emocjach, na szukaniu wrogów na siłę, zarówno w kraju, jak i za granicą i to by było uważam szkodliwe dla Polski. : Dziękuję bardzo, Radosław Sikorski był gościem Radia ZET.

d49h5sp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d49h5sp
Więcej tematów