Kaczyński: zawiadomienie o paradzie nie spełnia wymogów
Prezydent Warszawy Lech Kaczyński ponownie
potwierdził, że nie zamierza wyrazić zgody na Paradę Równości. Tym razem jako powód podał fakt, iż zawiadomienie o paradzie, przekazane przez jej organizatorów władzom stolicy, nie spełnia
wszystkich niezbędnych wymogów formalno-prawnych. Według władz miasta w tej sytuacji
zgromadzenie nie może być zarejestrowane.
Paradę w ramach Dni Równości (10-12 czerwca) chce zorganizować 11 czerwca Fundacja Równość. W trakcie Dni odbędą się konferencje i wiele imprez kulturalnych, które mają służyć informacji o homoseksualizmie.
Zdaniem dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta Lucjana Bełzy, parada nie będzie mogła się odbyć. Organizatorzy nie dostarczyli nam m.in. projektu zmiany organizacji ruchu komunikacji miejskiej - powiedział w poniedziałek Bełza. Dodał, że istnieje też prawdopodobieństwo zorganizowania kontrmanifestacji przez inne organizacje. A to jest równoznaczne z niezarejestrowaniem parady. Bełza podkreślił, że decyzja o zarejestrowaniu parady bądź nie nie ma żadnego związku z "preferencjami" władz miasta.
Prezydent Warszawy Lech Kaczyński powiedział, że nie zmienił zdania w sprawie Parady Równości i nie zamierza do niej dopuścić. Pytany, czy dotarły do niego sygnały, iż w ten sposób łamie prawa człowieka, odparł, że w jego głębokim przekonaniu nie łamie tych praw. Inaczej uważają członkowie Amnesty International Polska. Organizacja w opublikowanym kilka dni temu raporcie uznała, że władze Warszawy, zakazując w ubiegłym roku Parady Równości, dopuściły się łamania praw człowieka.
Wcześniej Kaczyński tłumaczył, że nie zgodzi się na zorganizowanie Parady Równości 11 czerwca, ponieważ tego dnia w stolicy odbędzie się odsłonięcie pomnika generała Stefana "Grota" Roweckiego. Jak deklarują organizatorzy Parady z Fundacji Równości, przejdzie ona ulicami Warszawy, nawet jeśli władze stolicy nie wydadzą zgody.