Kaczyński ws. spółki Srebrna. "Bezczelna manipulacja"
W poniedziałek ukaże się zapowiadany wywiad z Jarosławem Kaczyńskich na temat zarzutów dotyczących spółki Srebrna. Już teraz ukazały się fragmenty rozmowy z prezesem PiS. - Tam przecież nic nie ma. Ale parę spraw chcę sprostować – mówi Kaczyński tygodnikowi "Sieci"
Beata Mazurek w piątek w Sejmie zapowiedziała, że Jarosław Kaczyński w poniedziałek odniesie się do zarzutów w związku w niedoszłą inwestycją Srebrnej. – Będą państwo zadowoleni – mówiła rzeczniczka PiS.
W sobotę tygodnik "Sieci" opublikował zapowiedź rozmowy z prezesem PiS. Jest to okładkowy materiał numeru zatytułowany "Cała prawda o taśmach PiS. O co chodzi w tej rozmowie. Kto chciał oszukać i kto kłamie".
W rozmowie Kaczyński taśmy opublikowane przez "Gazetę Wyborczą" nazywa manipulacją. – Dlaczego to manipulacja? Bo nie ma żadnych relacji finansowych pomiędzy fundacją a partią. Żadnych. To są dwie oddzielne instytucje – podkreśla prezes PiS w rozmowie "Wszystko zgodnie z prawem".
- To nie jest nawet kapiszon, tam przecież nic nie ma. Ale parę spraw chcę sprostować, bo mamy do czynienia z całą masą nieprawdziwych sugestii. Na przykład czy poseł i szef partii ma prawo być szefem rady fundacji, czyli de facto rady nadzorczej? Otóż ma prawo, to nie jest złamanie żadnego przepisu – wyjaśnia Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS ostro odnosi się do publikacji na temat taśm. - Za bezczelną manipulację uznaję twierdzenie, że ta sprawa ma cokolwiek wspólnego z art. 24 Ustawy o partiach politycznych, która zakazuje im działalności gospodarczej. Dlaczego to manipulacja? Bo nie ma żadnych relacji finansowych pomiędzy fundacją a partią. Żadnych. To są dwie oddzielne instytucje – mówi Kaczyński.
W czwartek "Gazeta wyborcza" opublikowała jedną z faktur, które Gerald Birgfellner miał wystawić spółce Srebrna za poczynione przez siebie opracowania potrzebne do budowy 190-metrowych bliźniaczych wież w Warszawie. Beata Mazurek z PiS przekonywała, że rachunek "nie jest podstawą do dokonania płatności, bo w niej nie wiadomo o co chodzi". - Taką fakturę każdy może wystawić każdemu - stwierdziła.
Posłowie PO zwrócili się do Izby Administracji Skarbowej w Warszawie z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli skarbowej w spółce Srebrna. Roman Giertych wezwał spółkę Srebrna oraz Jarosława Kaczyńskiego do uregulowania należności wobec swojego klienta. Jak wynika z upublicznionych nagrań prezes PiS deklarował zamiar uregulowania rachunków Austriaka. - Jestem gotów w tym sądzie zeznać, że ta robota była robiona dla nas, znaczy dla Srebrnej - mówił Kaczyński.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl