Wyobrażam sobie, panie prezydencie, że Jarosław Kaczyński dzisiaj śpi czy w ostatnich dniach, w ostatnich nocach, ostatnią noc przede wszystkim,
przespał całkiem spokojnie. Raczej, myślę, dominuje radosny humor pana premiera, pana prezesa. Pytanie czyja
to wina? Czy można powiedzieć o jakieś winie, dlaczego Kaczyński dzisiaj jest w miarę zadowolony? Platformy Obywatelskiej czy Lewicy?
Wie pan, ja myślę, że po pierwsze nieprawdą jest, że ma powody do jakiegoś strasznego
zadowolenia czy spokoju.
No odetchnął z ulgą chyba.
Odetchnął z ulgą, bo
ważny projekt obliczony na miliardy złotych przeszedł i ja oceniam,
że każdy, tak jak zresztą obywatele w waszym sondażu mówią, każdy odpowiedzialny polityk powinien chcieć, żeby
ten fundusz był załatwiony, ratyfikowany i do Polski przyszedł. Natomiast uważam, że samopoczucie Jarosława Kaczyńskiego,
co nie jest moją największą troską, to jest ciągle takie sobie, bo ma
ewidentnie spór wewnątrz Zjednoczonej Prawicy.
We wczorajszym głosowaniu wyraźnie widać, że stracił większość, bo głosowało ze Zjednoczonej Prawicy tylko 211
posłów, to jest dużo mniej niż 231. Ma coraz bardziej niezadowolonego, sfrustrowanego
ministra Ziobro, który wczoraj jeszcze siłami własnych kolegów nie mógł dostać się na mównicę sejmową.
Więc ja myślę...
Właśnie, zobaczmy ten obrazek.
Zjednoczonej Prawicy nawet to nie tli, a co już nieźle buzuje. Więc on
będzie musiał się tym zajmować przez najbliższe tygodnie, miesiące, a może nawet do wyborów. Więc powodów do jakiegoś
nadzwyczajnego samopoczucia nie ma.
Mamy ten obrazek ze Zbigniewem Ziobrą, wczoraj rzeczywiście zupełnie niesamowite sytuacja.
Minister sprawiedliwości chciał przemawiać, to nie zostało mu umożliwione. Poza tym nie bił brawa po wystąpieniu pana premiera Mateusza Morawieckiego.
A niektórzy mówią komentatorzy, panie prezydencie, że właśnie on, zaznaczony czerwonym kółeczkiem Zbigniew Ziobro, odetchnął. No bo dostał wcześniej,
dużo wcześniej, zapewnienie Lewicy, że ona na pewno bez względu na wszystko będzie głosowała za tymi unijnymi pieniędzmi,
więc, niektórzy mówią, mógł sobie spokojnie hasać, mógł sobie spokojnie mówić "nie poprę, nie chcę, to jest wbrew polskiej racji stanu,
wbrew polskiej suwerenności". I to było dzięki temu, że Lewica tak szybko powiedziała "my zagłosujemy, na nas możecie liczyć".
No dobrze, ale wie pan, ja myślę, że tak długo, jak będziemy mieszać te dwa różne porządki, to znaczy myślenie w kategoriach dużego
programu i dobrej rzeczy dla Polski, Europy, a z drugiej strony tych wszystkich igraszek partyjnych,
to będzie nam się trudno porozumieć. Załatwiona została rzecz o ogromnym znaczeniu na
lata, na lata. Jestem przekonany, że te fundusze będą służyć, będą w rękach nie tylko obecnego rządu, ale również następnych,
bardziej proeuropejskich i demokratycznych rządów w Polsce. Karty
został odsłonięte. Nie ma wątpliwości dzisiaj nikt w Europie, że Lewica, że PSL, Hołownia
są siłami proeuropejskimi, bo ryzykując dużo, także ataki ze strony liberalnych
mediów, zdecydowały się to zrobić. PiS robi to oczywiście ze względów czysto pragmatycznych,
ale to zrobił, czyli wykonał to, do czego Morawiecki zobowiązał się w Brukseli i to też pewno zostanie
im zaliczone na plus. Największy kłopot to jest ocena postawy Platformy Obywatelskiej, bo Platforma zaproponowała grę,
która była po pierwsze nierealistyczna, a po drugie mało zrozumiała także dla wyborców w Polsce i
obserwatorów w świecie.