Kaczyński o rakietach Patriot. "Mają walory estetyczne"
Jarosław Kaczyński ocenił, że "rakiety Patriot stojące w Polsce, można powiedzieć dla ozdoby, mają pewne walory estetyczne". Lider PiS stwierdził w poniedziałek, że nie mają one jednak żadnych militarnych ani politycznych "zalet". Polityk zapowiedział też złożenie projektu ustawy zakładającego powołanie "komisji, która badałaby politykę energetyczną prowadzaną przez rząd polski w latach 2007-2015". Jak dodał, nie ma to być komisja śledcza. - Chodzi o coś, co przypomina komisję, która zajmowała się reprywatyzacją w Warszawie - zaznaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Rakiety Patriot przydadzą się w tym miejscu, gdzie rzeczywiście będą używane - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o rezygnację z niemieckich rakiet, których dostarczenie Polsce zaproponowała 20 listopada, minister obrony Niemiec Christine Lambrecht.
Prezes PiS pytany był podczas poniedziałkowej konferencji o odmowę przyjęcia rakiet Patriot, które zaproponowała Polsce szefowa niemieckiego resortu obrony.
Jak wskazał, rakiety z ukraińską obsługą na terenie zachodniej Ukrainy dobrze by zabezpieczały Polskę i jednocześnie byłyby rzeczywiście używane w bardzo dobrym celu, jakim jest ochrona infrastruktury ukraińskiej i jej obywateli.
- Rakiety Patriot stojące w Polsce, można by powiedzieć, dla ozdoby to jest wyjście, które ma być może pewne zalety estetyczne, natomiast militarnych ani politycznych nie ma - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Kaczyński chce powołania komisji
Lider PiS zapowiedział też w poniedziałek złożenie projektu ustawy zakładającego powołanie "komisji, która badałaby politykę energetyczną prowadzaną przez rząd polski w latach 2007-2015". Jak dodał, nie ma to być komisja śledcza. - Chodzi o coś, co przypomina komisję, która zajmowała się reprywatyzacją w Warszawie - zaznaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Szef partii rządzącej zapewniał, że organ ten miałby "inny skład" oraz "znacznie większe możliwości" niż komisja śledcza. - Chodzi o to, żeby wszystkie sprawy, które są związane z tą bardzo ważną dzisiaj kwestią (polityką energetyczną - red.) zostały opinii publicznej przedstawione - zaznaczył.
Prezes PiS podkreślił, że sprawa, którą ma zająć się komisja, dotyczy przeszłości, ale też i przyszłości. - Jak podkreślił "jeśli trzeba będzie wyciągać jakieś dalej idące wnioski, to (chodzi o to - red.), żeby te wnioski zostały wyciągnięte.
- W naszym życiu publicznym jest bardzo wiele nieprawdy. Walka polityczna właściwa w kraju demokratycznym jest rzeczą, od której nie można się uchylać i która jest ceną demokracji, ceną praw obywatelskich, ceną wpływu obywateli na bieg spraw publicznych. Ale ta walka polityczna nie powinna się odbywać w zupełnym już oderwaniu od prawdy, zupełnym oderwaniu od faktów - powiedział Kaczyński.
Jak ocenił, w Polsce niestety bardzo często tak jest. - Sądzę, że działanie tej komisji powinno przyczynić się do tego, żeby to zjawisko zostało przynajmniej ograniczone - zaznaczył lider PiS.
Dopytywany, kto miałby być przewodniczącym komisji, Kaczyński odpowiedział, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS chce komisji. "Umowy były pisane krwawym atramentem"
- Jak to się stało, że podpisywano umowy z głębszym uzależnieniem od Moskwy? Jak to się stało, że podpisywano umowy, w wyniku których coraz większa ilość surowców była ściągana z Rosji? - pytał z kolei Mateusz Morawiecki.
Według niego w przeszłości "wprowadzono przepisy umożliwiające nabywanie udziałów w polskich spółkach przed podmioty rosyjskie". - To trzeba wyjaśnić. Biznesowe umowy były pisane krwawym atramentem. Dochodziło do paraliżu całych branż - tłumaczył premier.
Szef rządu ocenił, że pomysł powołania komisji poprze również opozycja, "jeśli ma czyste sumienie". - Komisja weryfikująca wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne w Polsce potrzebna jest nie tylko po to, aby wyjaśnić przeszłość, ale również po to, aby pozbyć się zwałów rosyjskich raz na zawsze w przyszłości - oświadczył.
Zapowiedział, że projekt ustawy w tej sprawie jest gotowy i zostanie złożony w Sejmie w ciągu "kilku dni".
Zobacz też: decyzja Kaczyńskiego. "Pogorszyła się pozycja Polski w NATO"
Przeczytaj też:
Źródło: Wiadomości WP