Trwa ładowanie...
18-03-2011 13:40

Kaczyński: niech Rosjanie przyznają się do ludobójstwa

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że w sprawie zbrodni katyńskiej oczekuje od Rosjan przede wszystkim przyznania się do ludobójstwa oraz wypłacenia rodzinom odszkodowań. - To dopiero będzie załatwienie sprawy - podkreślił.

Kaczyński: niech Rosjanie przyznają się do ludobójstwaŹródło: PAP
d2d1r2s
d2d1r2s

Kaczyński był pytany na konferencji prasowej w sejmie o obchody 71. rocznicy zbrodni katyńskiej, w których mają uczestniczyć prezydenci Polski i Rosji.

- Oczekuję od Rosjan nie tyle obecności nawet prezydenta na uroczystościach, co przyznania się, że to było ludobójstwo, i wyciągnięcia z tego wszystkich wniosków w sferze prawa karnego, jeżeli jest to jeszcze możliwe - podkreślił lider PiS.

W jego ocenie, postawienie przed sądem osób odpowiedzialnych za mord w Katyniu jest "jeszcze ciągle możliwe". - Przypomnę, że we Francji sądzi się ludzi dziewięćdziesięciokilkuletnich - zaznaczył. Jak dodał, oczekuje też "wyciągnięcia wszystkich wniosków w sferze odszkodowawczej".

Kaczyński skrytykował również władze Warszawy, które - jego zdaniem - uniemożliwiają zorganizowanie 10 kwietnia - w rocznicę katastrofy smoleńskiej - koncertu ku czci jej ofiar. Koncert na Placu Teatralnym w Warszawie chciało zorganizować Niezależne Wydawnictwo Polskie, właściciel "Gazety Polskiej". Według portalu niezależna.pl władze miejskie odmowę motywują tym, że 10 kwietnia Kancelaria Prezydenta postanowiła zorganizować koncert w Teatrze Wielkim.

d2d1r2s

- Jeżeli to będzie miało niedobre konsekwencje 10 kwietnia, to wina jest w 100 procentach po stronie władzy - stwierdził Kaczyński. - To kolejny dowód na to, że ta władza rzeczywiście się boi, zakazuje zniczy, wieńców, wyrzuca je, obraża pamięć zmarłych, zakazuje krzyża - powiedział prezes PiS, przywołując słynną pieśń Jana Pietrzaka "Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż".

Według niego, władze najwyraźniej "panicznie boją się" społeczeństwa oraz pamięci ludzi, którzy społeczeństwu służyli.

Kaczyński mówił też o werdykcie, jaki ma wydać Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie krzyży w szkołach publicznych we Włoszech. Włochy odwołały się od orzeczenia Trybunału z listopada 2009 roku, głoszącego, że wieszanie krzyży to naruszenie "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów".

- Wiele państw wsparło w tej sprawie państwo włoskie. Polska się nie przyłączyła. Chciałbym publicznie postawić pytanie, dlaczego? Dlaczego rząd nie postąpił tak jak inne rządy krajów katolickich? - pytał Kaczyński. - Może przyjść taki moment, w którym wbrew woli większości Polaków, trzeba będzie w Polsce coś zdejmować. To już zupełnie będzie przypominało komunizm - powiedział.

d2d1r2s

Poseł PO Dariusz Lipiński nie zgodził się ze stwierdzeniami prezesa PiS. - Zajmujemy się tym od samego początku, od wyroku pierwszej instancji. W styczniu 2010 w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy złożyłem zapytanie do Komitetu Ministrów w tej sprawie - podkreślił.

- MSZ w dyskusjach na Komitecie Ministrów, w których uczestniczą ministrowie spraw zagranicznych lub - w zastępstwie - ambasadorowie, polski przedstawiciel zabierał zawsze głos jako jeden z pierwszych. Myślę, że wystąpienie Kaczyńskiego świadczy o niewiedzy - dodał poseł PO.

Ponadto na piątkowej konferencji Kaczyński zgodził się ze słowami szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który skrytykował w czwartek Stany Zjednoczone za ich pretensje pod adresem Polski w związku ze wstrzymaniem prac nad ustawą reprywatyzacyjną.

d2d1r2s

Sikorski powiedział m.in., że "jeśli Stany Zjednoczone chciały coś zrobić dla polskich Żydów, to dobrym momentem były lata 1943-44, gdy większość z nich jeszcze żyła i gdy ustami Jana Karskiego Polska o to błagała; teraz ta interwencja jest cokolwiek spóźniona".

- Nieczęsto się zgadzam z ministrem Sikorskim, ale teraz się zgadzam - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS był też pytany przez dziennikarzy o błędy ortograficzne, jakie popełnił prezydent Bronisław Komorowski, składając wpis kondolencyjny w japońskiej ambasadzie w związku z tragicznymi w skutkach trzęsieniem ziemi i tsunami. Komorowski napisał: "Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bulu i nadzieji na pokonanie skutków katastrofy".

- Rozumiem, że przy kolejnych wyborach trzeba będzie robić dyktando - powiedział Kaczyński. Dopytywany, czy pamięta jak napisał "obiat" zamiast "obiad" odpowiedział: "Tym bardziej sądzę, że trzeba dyktand". - Tego sobie nie przypominam. Nie mam żadnej wątpliwości, że obiad pisze się przez "d". Być może mój bardzo niewyraźny charakter pisma tutaj zawinił - dodał Kaczyński.

d2d1r2s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2d1r2s
Więcej tematów