Kaczyński nazwał Tuska "niemieckim agentem". Człowiek Dudy: polityczny błąd

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas poniedziałkowego posiedzenia Sejmu nazwał Donalda Tuska "niemieckim agentem". Deklarację tę skrytykował szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. - Nie nazwałbym tak premiera Donalda Tuska, ja bym tego nie zrobił, to polityczny błąd - powiedział.

Jarosław Kaczyński zaatakował Donalda Tuska
Jarosław Kaczyński zaatakował Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Adam Zygiel

W poniedziałek lider PO Donald Tusk po wybraniu go przez Sejm na premiera zwrócił się m.in. do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak powiedział, każdego dnia słyszał teksty z telewizji typu "Tusk do Berlina".

- Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele lat temu przez Jacka Kurskiego. Kiedy nagrał tę płytę, twój brat, Lech Kaczyński, powiedział do mnie, publicznie, że takiego łajdaka świat nie widział - powiedział Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Deklaracja ta rozzłościła Kaczyńskiego, który wszedł na mównicę. Zapytany przez marszałka Sejmu, w jakim trybie chce zabrać głos, odpowiedział, że "jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża".

- Nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem - powiedział Kaczyński, zwracając się do Tuska.

Człowiek Dudy o Kaczyńskim: polityczny błąd

W czwartek w TVN24 Marcin Mastalerek został zapytany, czy prezydent Andrzej Duda "zaprzysiągłby niemieckiego agenta". - Oczywiście, że nie - powiedział. Stwierdził, że całą odpowiedzialność za te słowa bierze Jarosław Kaczyńskim.

- Mogę mówić za siebie. Ja bym tego nie zrobił, nie nazwałbym tak premiera Donalda Tuska - dodał szef gabinetu prezydenta.

Jak przyznał, takie słowa prezesa Kaczyńskiego o Tusku, to "polityczny błąd". - Jeśli przesadza się w pewnych sprawach, to później, jeśli są konkretne sprawy, w których ma się rację, to to po prostu osłabia, tak jak teraz przy marszałku Szymonie Hołowni - zaznaczył Mastalerek.

"Hołownia zachował się dobrze"

Przypomniał, że w związku "ze skandalicznym wybrykiem posła Grzegorza Brauna (poseł Konfederacji zakłócił w Sejmie uroczystość Chanuki używając gaśnicy, aby zgasić palące się świece - PAP) PiS żąda usunięcia marszałka Hołowni".

- Jeśli Hołownia zachował się dobrze, a w tej sprawie zachował się dobrze, to jeśli PiS będzie żądało jego dymisji i oskarżało o zachowanie Brauna marszałka Hołownię, to naprawdę za chwilę będzie jakaś wpadka marszałka Hołowni, a ludzie powiedzą: no tak, znowu opowiadają to samo - wskazał Mastalerek.

- Taka jest dziś polityka, PO tak samo się zachowywała, kiedy była opozycją, ale to są polityczne błędy - zaznaczył szef gabinetu prezydenta.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (141)