Kaczyński nawiązuje do zeznań wspólnika Falenty. "Symbol nadużyć"

- Nie wiem, czy ta torba rzeczywiście była. Czy to wszystko prawda, bo ten człowiek, który tak zeznaje, nie jest specjalnie wiarygodny - mówił w Kraśniku (woj. podkarpackie) Jarosław Kaczyński, nawiązując do zeznań wspólnika Marka Falenty. - Ta torba może być rzeczywiście symbolem. Ostatnio została zawieszona przez naszych działaczy młodzieżowych na klamkach biur poselskich naszych przeciwników. To jest takie przypomnienie, że rządy koalicji PO-PSL to były rządy wielkich nadużyć - dodał.

Kaczyński nawiązuje do zeznań wspólnika Falenty. "Symbol nadużyć"
Kaczyński nawiązuje do zeznań wspólnika Falenty. "Symbol nadużyć"
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

23.10.2022 | aktual.: 23.10.2022 18:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce. W niedzielę odwiedził Kraśnik. - W naszym hymnie jest ostatnia zwrotka, która mówi o biciu w tarabany. Podczas powstania wielkopolskiego biły w tarabany wojska polskie. I dziś też trzeba uderzyć w tarabany, bo wiele niebezpieczeństw jest wokół nas - rozpoczął prezes PiS.

- Mamy wojnę w Ukrainie, długo trwała pandemia COVID, ale jest niebezpieczeństwo, że nasi przeciwnicy mogą wygrać wybory. Oni mają wiele wad, a torba, o której ostatnio się mówi jest symbolem rządów PO-PSL - wymieniał Kaczyński. - Luka VAT wynosiła ponad 20 proc. Z Polski wyjeżdżały cysterny z paliwami, a celnicy nie mogli tego ruszać. Kolejną aferą było Amber Gold. To wszystko jest ich kartoteką - dodał.

Nawiązując do torby, Kaczyński wspomniał o upublicznionych przez Prokuraturę Krajową zeznaniach wspólnika Marka Falenty - Marcina W. Świadek twierdzi, że miał wręczyć synowi Donalda Tuska reklamówkę, w której miało znajdować się 600 tys. euro w gotówce.

- Nie wiem, czy ta torba rzeczywiście była. Czy to wszystko prawda, bo ten człowiek, który tak zeznaje, nie jest specjalnie wiarygodny - mówił Kaczyński. - Ta torba może być rzeczywiście symbolem. Ostatnio została zawieszona przez naszych działaczy młodzieżowych na klamkach biur poselskich naszych przeciwników. To jest takie przypomnienie, że rządy koalicji PO-PSL to były rządy wielkich nadużyć - dodał.

Michał Tusk odniósł się do tych słów w rozmowie z WP. - Nie będę tego komentował, bo to są bzdury. Nigdy nie spotkałem wymienionych osób, ani nie byłem w tej sprawie przesłuchiwany - mówił syn szefa Platformy Obywatelskiej.

"Atakują Czarnka"

Były premier podkreślał, że "przeciwnicy PiS manipulują społeczeństwem i oszukują". - Nie ma u nich przyzwoitości, liczy się tylko zdobycie władzy. Mimo ich przewagi w mediach przełamaliśmy to, co było i wygraliśmy wybory, utrzymujemy władzę - komentował Kaczyński.

W dalszej części wystąpienia Kaczyński odniósł się do osoby ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. - Pan minister jest atakowany, bo odgrywa dużą rolę w walce z mikromanią narodową. Nasi przeciwnicy są zainteresowani tym, abyśmy byli narodem bez ambicji, bo według nich zawsze będziemy daleko za Niemcami - mówił.

Prezes PiS nawiązał też do opozycji. - Koalicja PO-PSL miała poddańczy stosunek wobec Rosji. Działo się wiele niesłychanych rzeczy, jak ataki na dziennikarzy. To był stan zagrożenia dla demokracji, ale ona trwała. Dziś PO zapowiada likwidację demokracji - podkreślał.

Kaczyński w swoim wystąpieniu wyróżnił dwie partie. - Zjednoczona Prawica i to jest partia polska. Jest jeszcze inna główna partia w opozycji, która jest partią niemiecką - stwierdził.

- Niemcy, nie płacąc reparacji wojennych, szkodzą nam i taką politykę prowadzi również Bruksela. Stoimy także przed zagrożeniem dla demokracji, a realizacją polityki zrównoważonego rozwoju - kontynuował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezes PiS odniósł się do zarzutów o autorytaryzmie władzy. - Druga strona mówi o braku demokracji, a organizują bardzo agresywne demonstracje. Mówią o demokratycznym przejęciu władzy, a w samorządach w dużych miastach rządzi opozycja. To gdzie jest ta dyktatura, o której mówią? - retorycznie pytał Kaczyński.

- Mamy fakty, które powinny zostać przekazane innym w bezpośrednich rozmowach. To jest zadanie każdego z nas. Grozi nam utrata niepodległości przez koncepcję Niemiec o europejskim państwie - stwierdził Kaczyński, podkreślając, że "musimy umieć przeciwstawić się planom Niemiec o jednym państwie, to jest nasze narodowe zadanie".

Czytaj też:

Komentarze (736)