Kaczyński: moja dymisja nie leży w interesie rządu
Moja dymisja nie leży w interesie rządu - powiedział w środę na specjalnie zwołanej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Tym samym odciął się od plotek, jakoby miał odejść z rządu, po ujawnieniu konfliktu pomiędzy prokuraturą a UOP.
Minister nic chciał ujawnić, w jakiej sprawie ma się spotkać w środę po południu z premierem. Pytany, czy wierzy, że ze spotkania wyjdzie jeszcze jako minister odparł: Jestem przekonany, że wyjdę jako minister, bo w Polsce jest pewna procedura odwoływania ministra.
Pytany, jak ocenia słowa premiera, który niektóre działania prokuratury nazwał niedopuszczalnymi, Kaczyński odparł jedynie, że ustosunkował się do tego w swoim liście. Nie chciał jednak wyjawić jego treści. Pytany dlaczego go napisał, odparł, że czasami warto, by jakieś stanowisko "zostało usystematyzowane".
Kaczyński zapewnił, że różnica zdań między prokuraturą a UOP nie wynika z jakiegokolwiek konfliktu między nim a koordynatorem służb specjalnych, Januszem Pałubickim. Dodał, że doszło między nimi do "incydentu" pod koniec ubiegłego roku, ale jest on już "dawno zażegnany". Nie chciał ujawnił szczegółów.
O liście jaki minister przesłał premierowi, wiadomo jedynie tyle, że Kaczyński broni w nim prokuratury przed zarzutami UOP o uchybienie w sprawie zatrzymania wiceszefa katowickiej delegatury Urzędu. Wyjaśnia w nim również kwestię prawidłowości powiadomienia przez prokuraturę zwierzchników aresztowanego Mariusza Sz. o zamiarze zatrzymania go.
Kaczyński kilka razy powtarzał podczas konferencji, że prokuratura działała zgodnie z prawem w sprawie aresztowania wiceszefa UOP w Katowicach. (mk)