Kaczyński i Merkel pozostali przy swoich zdaniach
Po powrocie z wizyty w Niemczech prezydent Lech Kaczyński powiedział, że pozostaliśmy przy swoich zdaniach, jednak z przekonaniem, że trzeba szukać sukcesu.
Prezydent podsumował podróż, w tym półtoragodzinną rozmowę w cztery oczy, która wcześniej nie była planowana. Podkreślił, że jest zadowolony z atmosfery spotkania. Mówił, że było sympatycznie i nie było żadnych gróźb. Główną poruszaną kwestią był sposób głosowania w Radzie Unii Europejskiej. Lech Kaczyńśki uważa, że jest szansa, by w mandacie przygotowywanym przez prezydencję niemiecką na szczyt Unii ta kwestia została uwzględniona.
Prezydent ma nadzieję, że podczas Brukselskiego szczytu zostanie znalezione rozwiązanie, które usatysfakcjonuje nasz kraj. Jego zdaniem jest szansa na to, aby w projekcie mandatu na Konferencję Międzyrządową został wpisany sposób ważenia głosów, tak, aby podczas konferencji mogła się odbyć dyskusja w tej sprawie. Podkreślił jednak, że ostateczną wersję projektu poznamy 19 czerwca.
Po rozmowach z udziałem polskich i niemieckich negocjatorów, doszło do niezaplanowanej rozmowy przywódców w cztery oczy, która trwała około 1,5 godziny. Wcześniej przez godzinę w rozmowie w wąskim gronie uczestniczył polski prezydent, niemiecka kanclerz, szefowa polskiej dyplomacji i negocjatorzy.