W PiS nie wierzą w wygraną? Kaczyński znalazł winnego
Jarosław Kaczyński zapewnia w najnowszym wywiadzie, że Prawo i Sprawiedliwość ma szanse rządzić trzecią kadencję. Zagrożenie dla realizacji tego celu dostrzega jednak nie w zyskującej poparcie opozycji, a wewnątrz własnego obozu. - Największym wyzwaniem, z którym musimy się zmierzyć, jest brak wiary części naszego środowiska w zwycięstwo i utrzymanie rządów. I to brak wiary oparty na dość irracjonalnej przesłance - powiedział.
W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" prezes PiS wezwał działaczy swojego ugrupowania do "mobilizacji i determinacji" przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Pytany na ile - jego zdaniem - Zjednoczona Prawica ma szansę jesienią po raz kolejny uzyskać większość w Sejmie, lider obozu rządzącego ocenił, że jest ona "bardziej realna" niż utworzenie rządu przed opozycję.
Tymczasem, jak ocenił, część obozu rządzącego sceptycznie podchodzi do szans ponownego wygrania wyborów przez Zjednoczoną Prawicę.
- Z jakiegoś powodu część ludzi uwierzyła, że w Polsce nie da się utrzymać władzy przez dłużej niż dwie kadencje. Dała sobie wmówić taki absurdalny i bardzo szkodliwy dla nas przekaz, a on nie ma żadnego potwierdzenia w historii Europy - przekonywał prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego "jest mnóstwo przykładów na wielokadencyjne rządy". - Jakaś grupa ludzi dała sobie wmówić, że to się nie może udać - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ozdoba oskarża premiera. "Transfer suwerenności"
W PiS-ie nie wierzą w zwycięstwo. Prezes znalazł winnego
W wywiadzie dla "GP" prezes PiS od razu odpowiedział kto, jego zdaniem, odpowiada za ten stan rzeczy. - Taki negatywny przekaz suflują media, jak choćby wspomniany wcześniej portal (Onet - red.), który skazał mnie na 700 tysięcy złotych. Niestety mamy do czynienia z kontrfaktyczną rzeczywistością serwowaną przez część mediów - ocenił Jarosław Kaczyński.
Lider Zjednoczonej Prawicy nawiązał w ten sposób do wyroku sądu, zgodnie z którym ma on zapłacić ponad 700 tys. złotych na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin Radosława Sikorskiego.
Przeczytaj też:
Źródło: Gazeta Polska/niezależna.pl