Kaczyński - Buzek: korespondencyjnie, ale bez dymisji
Lech Kaczyński
Minister sprawiedliwości Lech Kaczyński wystosował we wtorek list do premiera Jerzego Buzka, w którym broni decyzji prokuratury w sprawie związanej z aresztowaniem wiceszefa katowickiego UOP.
W liście tym Kaczyński wyjaśnia motywy działania prokuratury w sprawie aresztowanego niedawno przez sąd Mariusza Sz., wiceszefa katowickiej delegatury UOP, za którego premier zdecydował się poręczyć, jeśli sąd II instancji będzie rozpatrywał zażalenie na ten areszt.
Mój list do premiera jest oceną sytuacji między prokuraturą a UOP, nie ma w nim mowy o mojej dymisji - powiedział we wtorek wieczorem PAP Lech Kaczyński.
Minister dodał, że przed godz. 21. list zostanie przekazany premierowi. Zawarłem w liście moją ocenę sytuacji i to wszystko. Chcę, by premier jako pierwszy się z nim zapoznał - powiedział Kaczyński.
Pytany przez PAP o ocenę gotowości złożenia przez premiera poręczenia dla aresztowanego niedawno przez sąd wiceszefa katowickiego UOP Mariusza Sz., gdyby sąd rozpatrywał zażalenie na tę decyzję, Kaczyński powiedział jedynie: Nie kryję, że jest to decyzja, którą bym uznał.
Minister nie chciał ujawnić, czy jakiekolwiek sprawy związane z aresztowaniem Mariusza Sz. lub poręczeniem za niego znajdują się w liście. Zastrzegł, że decyzję o areszcie podejmuje sąd, a on nie miał na nią wpływu, a poza tym w tej sprawie wszelkie przesłanki do aresztowania zaistniały.(an, mp)