"Kaczyński boi się Ziobry". Kalisz tłumaczy, dlaczego
Czy Zjednoczona Prawica w obecnej formie przetrwa 2022 rok? - pytani byli w programie "Newsroom" WP Elżbieta Jakubiak i Ryszard Kalisz. - Bez Jarosława Kaczyńskiego tej koalicji by nie było. Ale właśnie Kaczyński przecież nie wydaje polecenia Morawieckiemu, żeby zdymisjonował Ziobrę z ministra sprawiedliwości. Nie wydaje, dlatego że Ziobro trzyma go za szyję, coraz bardziej ściskając - Kaczyńskiemu czasami się to podoba, czasami nie, bo on UE też nie lubi - i doprowadzając do olbrzymich kłopotów tego rządu - mówił Kalisz. - Morawiecki jest całkowicie bezwolny, aż mi przykro na niego patrzeć. On stał się dzisiaj tylko zwykłym figurantem, który nic nie może, ewentualnie umieścić swoich ludzi w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa - kontynuował. - Mamy niezwykle niszczącą Polskę, a w szczególności interesy polskich obywateli, walkę buldogów pod dywanami, czyli dwóch obozów: Ziobry ze swoimi akolitami i Kaczyńskiego. To nie doprowadzi jeszcze w 2022 roku do rozbicia, bo Kaczyński boi się Ziobry. On się boi i Ziobry, bo to w jego rękach są - zamiecione dziś pod dywan - postępowania przygotowawcze dotyczące bezpośrednio Kaczyńskiego, i jego bliskich współpracowników, boi się również porażki wyborczej, bo cała konstrukcja Zjednoczonej Prawicy drze się mu w rękach - stwierdził Kalisz. - Mamy do czynienia z sytuacją, gdzie cyniczny człowiek, który gra przyszłością naszych dzieci i wnuków, doprowadzając do stagnacji gospodarczej, skłócił nas ze wszystkimi. Polska nie istnieje w kategorii rozgrywania interesów naszego państwa. Praźródło leży w Ziobrze, który robi rzeczy, które nie mogą być akceptowane przez demokratyczny świat - podsumował Kalisz.