PolskaKaczmarek zeznawał jako świadek w "seksaferze"

Kaczmarek zeznawał jako świadek w "seksaferze"

Były minister MSWiA Janusz Kaczmarek zeznawał, jako świadek w toczącym się przed piotrkowskim sądem procesie w tzw. seksaferze w Samoobronie. Rozprawa odbyła się bez udziału jednego z oskarżonych, przebywającego w areszcie byłego posła Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego.

Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Łyżwiński oskarżony jest m.in.: o zgwałcenie kobiety, a lider Samoobrony Andrzej Lepper o "żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek partii. Lepperowi grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu do 10 lat więzienia.

Sąd wezwał Kaczmarka na świadka na wniosek prokuratury w związku z informacją podaną przez "Dziennik", że miał on zasugerować na tajnym posiedzeniu sejmowej komisji do spraw nacisków, że Lepper miał dostać dzięki Zbigniewowi Ziobrze próbkę DNA dziecka Anety Krawczyk. Miał ją wykorzystać, aby poza Polską ustalić, czy jest ojcem tego dziecka.

Przesłuchanie Kaczmarka trwało kilkadziesiąt minut. - W mojej ocenie nie wniosłem nic nadzwyczajnego. Artykuł w "Dzienniku" nie przedstawia faktów, które przedstawiłem na komisji - powiedział po przesłuchaniu b. szef MSWiA. Lider Samoobrony Andrzej Lepper powiedział natomiast, iż zeznania Kaczmarka wniosły bardzo dużo do sprawy, ale nie chciał mówić o szczegółach zasłaniając się niejawnością procesu.

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu 2006 roku po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Twierdziła też, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania jego DNA to wykluczyły. Badaniom DNA - na prośbę prokuratury - poddał się wówczas również Lepper. Test wykluczył, by był ojcem tego dziecka.

Proces toczy się od ponad roku, ale ostatnie rozprawy były odwoływane ze względu na zły stan zdrowia Łyżwińskiego, który niemal od dwóch lat jest w areszcie. B. poseł uskarża się m.in. na schorzenia kręgosłupa. Obecnie przebywa na więziennym oddziale szpitalnym.

Obaj oskarżeni politycy nie przyznają się do winy i dotąd nie składali wyjaśnień. Terminy kolejnych rozpraw wyznaczono do połowy sierpnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)