Kacper Płażyński miał po wyborach kłopot ze znalezieniem pracy. Dostał 20 tys. dotacji
Kandydat PiS na prezydenta Gdańska w jesiennych wyborach samorządowych zarejestrował się niedawno jako bezrobotny. Mając problemy ze znalezieniem pracy, wystąpił o dofinansowanie na założenie działalności gospodarczej. Dzięki unijnym funduszom założył własną kancelarię adwokacką.
06.03.2019 | aktual.: 06.03.2019 17:17
O sprawie informuje portal trojmiasto.wyborcza.pl. Kacper Płażyński zarejestrował się jako osoba bezrobotna. Jako, że miał problem ze znalezieniem pracy, wystąpił o pomoc przyznawaną na aktywizacją zawodową. Środki miały zostać przeznaczone na założenie działalności gospodarczej. Fundusze przyznano po przegranych przez kandydata PiS wyborach prezydenckich w Gdańsku.
Jak ustalił Krzysztof Katka z trojmiasto.wyborcza.pl, Płażyński dostał dotację na kwotę zbliżoną do 20 tys. zł. To maksymalny pułap, jaki może zostać przyznany w ramach programu POWER, prowadzonego przez Unię Europejską. Polityk za otrzymane pieniądze otworzył kancelarią adwokacką.
Płażyński jest radnym Gdańska. Jego pierwsza dieta wyniosła według oświadczenia majątkowego prawie 2,6 tys. zł. Od wynagrodzenia nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Funkcja radnego nie jest pracą etatową. Polityk zadeklarował pod koniec grudnia, że ma niecałe 70 tys. zł. oszczędności. Dodatkowo jest właścicielem mieszkania wartego 0,5 mln zł oraz ma udziały w dwóch nieruchomościach wartych 333 tys. zł.
Źródło: trójmiasto.wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl