Zobacz także galerie:
Udowodnimy, że Ukraina nie ma ani czarnych dziur, ani białych plam. Po 20 latach bólu i cierpienia ta ziemia powinna się rozwijać- powiedział Juszczenko. Wyraził przy tym nadzieję, że na realizację tych planów Ukraińcy otrzymają pomoc od ONZ i Unii Europejskiej.
Zdaniem ukraińskiego prezydenta przywrócenie życia w strefie wokół Czarnobyla stanie się możliwe dopiero po zbudowaniu nowego sarkofagu, który nakryje betonowy schron, chroniący obecnie zrujnowany w 1986 roku reaktor.
Juszczenko jest przekonany, że budowa sarkofagu ruszy jeszcze w tym roku, zaś pierwszymi inwestycjami, które pojawią się w Czarnobylu, będzie budowa składowisk przeznaczonych do przechowywania przerobionego paliwa jądrowego.
W uroczystości w pobliżu elektrowni czarnobylskiej wzięli udział bliscy ofiar katastrofy, likwidatorzy awarii oraz obecni pracownicy siłowni. Kilkudziesięciu likwidatorom Juszczenko wręczył za ich zasługi kluczyki do samochodów.
Eksplozja reaktora w elektrowni czarnobylskiej z 26 kwietnia 1986 roku doprowadziła do skażenia ok. 100 tys. km kwadratowych powierzchni, z czego aż 70% na Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe Europy - do Grecji i Włoch.
Specjaliści wciąż nie potrafią ustalić, ile istnień ludzkich kosztowała katastrofa. Według ocen Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba zmarłych na raka, wywołanego skażeniem po wybuchu w elektrowni, może sięgać nawet 9 tys. osób.
W opublikowanym we wrześniu ubiegłego roku raporcie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej liczbę zmarłych na raka w związku z eksplozją w Czarnobylu oszacowano na 4 tys. osób.
Skutki katastrofy w elektrowni w Czarnobylu usuwało około 600 tys. ludzi z różnych republik ówczesnego Związku Radzieckiego - ok. 200 tys. otrzymało podwyższone dawki promieniowania.
Jarosław Junko
